Zaciekawił mnie temat różnych konkursów i loterii. Ostatnio jest ich coraz więcej. Bilety na mecze, tysiące złotych, samochody, wycieczki, bony, elektronika lub wszelakie usługi atakują Nas i kuszą na każdym kroku. Nie znam nikogo komu udałoby się wygrać cokolwiek poza lodem na patyku, paczką chipsów, piwem, niebieską kostką lub paroma złotymi w zdrapce :). Nie znam tez zbyt wiele osób, które w ogóle biorą udział w jakichkolwiek "zabawach" z nagrodami. Skąd więc tak duże zainteresowanie tematem tak wielu firm? Czyżby wystarczyło tylko wprowadzić byle konkurs aby produkt wydawał się bardziej interesujący i lepiej się sprzedawał?
Jeśli wygraliście cokolwiek możecie pochwalić się tym na tym wykopie. Zwłaszcza jeśli jest to wygrana w konkursie smsowym :) Efektem niech będzie danie nadziei graczom lub rozwianie wątpliwości co do uczciwości tego typu przedsięwzięć.
Miłej zabawy ;)
Komentarze (586)
najlepsze
edit: i jeszcze kiedyś gofrownicę na loterii w podstawówce. Działa do tej pory. I gołębia na fantówce na odpuście na wsi. Gołąb uciekł, tak więc nie wiem czy działa do tej pory.
kiedyś wysłałem kupon na konkurs organizowany przez producenta proszku do prania (chyba Vizir - ten od Hajzera)
Podałem numer telefonu stacjonarnego i zapomniałem o sprawie.
Po jakimś czasie ktoś zadzwonił. Mama odbebrała a ponieważ prosili Pana C.. podała telefon tacie. Ten jak usłyszał, ze dzwoni ktoś z Warszawy i że wygrał w konkursie (o którym nic nie wiedział) jakąś nagrodę. Dodatkowo, żę ma przyjechać do studia w Warszawie
Po kilku minutach znajomy do mnie dzwoni i się pyta czemu nie chciałem w/w biletów :) Szybko naprawiłem telefon po tym :)
jakieś 14lat temu wygrałem w konkursie gazety Reset, trzeba było wysłać zdjęcie, no i wygrałem grę 'Dungeon cośtam' :-)
walnąłem też kilka trójek w totka.
mój znajomy wygrał w krzyżówkowych konkursach magnetowid i czajnik:-)
więcej rzeczy w sumie znalazłem - w dzień studniówki 200zł, kilka razy stówkę i inne drobniejsze papierki ale moim rekordem są 3 zwinięte dwusetki 3 lata temu pod sklepem w dzień
Ja wygrałem BMW, ale jeszcze nie odebrałem.
True story.