W przypływie nieposkromionej ochoty na kaloryczność popełniłam dziś potrawę godną starożytnych Sarmatów, opatrując ją dość hermetycznym akronimem. Zanim powstały Kuleczki ryżowe nadziewane serem Mozzarella z sosem a`la Gyros, zdążyłam przyswoić dość dużą dozę informacji na temat mnogości rodzajów ryżu. Dopóki nie rozpoczęłam swej kulinarnej wędrówki po bezkresnym oceanie smaków wszelakich, wiedziałam o istnieniu dwóch: ryż biały i ryż brązowy. Tymczasem okazuję się, że jest jeszcze ryż Parboiled, Basmati, ryż jaśminowy, ryż Arborio i wiele wiele innych, które to mi- ryżowemu ignorantowi- się nawet nie śniły! My zatrzymamy się na chwile przy wdzięcznej nazwie Arborio, gdyż ten właśnie rodzaj posłuży nam jako budulec kreacyjny złocistych kuleczek. Jest to odmiana krótkoziarnista, wydzielająca dość dużo skrobi podczas gotowania, dzięki czemu ryż jest kleisty.
Ogarnięta entuzjastyczną rządzą lepienia kulek wpadłam do kuchni z siatką zakupów i bojowym nastawieniem. Zapał ostygł, kiedy okazało się, że szlachetne Arborio potrzebuje kojącej kąpieli we wrzącym bulionie, gdyż albowiem zwykłe H2O jest nazbyt prymitywne.
[Przepis na szybki bulion:
Do garnka z wodą wrzucamy nóżkę kurczakową, bądź dwie (ja użyłam dwóch, bo ugotowane mięso drobiowe posłużyło mi później do sosu gyrosowego), gotujemy czas jakiś na małym ogniu w towarzystwie listka laurowego, kilku ziaren ziela angielskiego i pieprzu. Po godzinie dodajemy pokrojonego pora i opieczone na patelni lub blaszce ćwiartki cebuli i solimy wywar. Na samym końcu wrzucamy pokrojone na małe kawałki 2-3 średnie marchewki, 2 małe pietruszki i kawałek selera. Szybki bulion gotowy.]
Kansem (z podanych ilości wyprodukowałam 9 kulek o średnicy ~3 cm)
* Ryż Arborio (pół opakowania, 250 gram)
* 0,6 litra bulionu
* Dwie czubate łyżki masła
* 125 gram sera Mozzarella
* 40 gram startego Parmezanu
* Panierka: bułka tarta i jajko
* Dość duża ilość tłuszczu do smażenia
Smażymy ryż w małym rondelku na maśle, aż zrobi się przejrzysty (dosłownie chwil parę).
Następnie zalewamy go bulionem, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy pod przykryciem 15 minut (mieszając dość często, bo lubi się przypalać). Powstałą kleistą i dość gęstą papkę mieszamy z Parmezanem. Rondelek odstawiamy w chłodne miejsce, aby jego wnętrze się ostudziło i stało się nieparzącym łapki materiałem do lepienia kulek.
Kiedy tak też się stanie, nakładamy łyżką na łapkę ryżową masę, na środek umieszczamy Mozzarellę i formujemy tak, aby ser nigdzie nie wystawał. Dociskamy. Tutaj należy dodać, że może być to czynność dość frustrująca i za pierwszym razem na pewno trudna. Ja jednak niewzruszona niepowodzeniem niczym Sfinks na cokole, wyrobiłam plan strategiczny i kolejna ósemka poszła już gładko i przyjemnie. Uformowane kule należy wytarzać w rozmemłanym jajku, następnie w bułce tartej smażyć na głębokim oleju do uzyskania złotego koloru. Gotowe pozostawiamy na papierze ręcznikowym do odsączenia z nadmiaru tłuszczu.
Dość spontanicznie zrodził się w mojej głowie przebiegły plan przygotowania sosu- delikatnego a zarazem ostrego. No i na bazie tego, co Tygryski lubią najbardziej, czyli mięska :) Jest on oczywiście produktem mojej subiektywnej preferencji smakowej i hołdem dla uwielbienia eksperymentowania w kuchni.
Sag:
*Dwie ugotowane nóżki kurczakowi
* Dwie czubate łyżki masła
* 200 gram śmietanki 30%
* 3 ząbki czosnku
* Łyżeczka papryki ostrej
* Łyżeczka papryki słodkiej
* Sól, pieprz
Nogi obieramy z kości i chrząstek i kroimy w drobną kostkę. Na patelni rozgrzewamy masło i wrzucamy drobno poszatkowany czosnek. Podsmażamy chwilę, napawając się obłędnym aromatem. Dosypujemy sproszkowaną paprykę i jeszcze chwilę podsmażamy całość na małym ogniu. Dodajemy mięso i doprawiamy do smaku. Smażymy jakieś 10 minut, można zwiększyć odrobinę ogień, żeby mięsko zrobiło się chrupiące. Na sam koniec zalewamy całość śmietanką i trzymamy na palniku dopóty, dopóki sos nie zgęstnieje i nie odparuje. I voila!
Całość prezentuję się tak:
Po przepołowieniu kuleczki wyłania się ciągnąca się Mozzarella. Smacznego!
Komentarze (14)
najlepsze
Uhm, przepołowiłem sobie siłą wyobraźni, rzeczywiście się ciągnie jak cholera. ;)
Można użyć innego ryżu? Np. parboiled czy kulki się rozpadną?