Wiem, że w każdym kącie w naszym kraju jest pełno kurzu i pajęczyn. I będzie tak zawsze jeśli się nie weźmiemy sami za porządki.
Oto przykład kolejnej próby starcia pomiędzy "Wielką Firmą" a "Pojedynczą Jednostką"
Wielką Firmą jest MTU - nigdy nie uważałem ich za złą firmę. Wręcz przeciwnie w moich kręgach zwykło się mówić, że to tania firma jeśli chodzi o OC i AC dla samochodów. Czy rzeczywiście tania, to nigdy się nie zastanawiałem, ale nie o tym chcę mówić.
Chcę przybliżyć Wam pewien zły proceder, który funkcjonuje w tej firmie i którego nikt nie jest w stanie wytłumaczyć i udowodnić.
Zacznę od początku, podczas gdy do wielu wniosków doszedłem na końcu.
W Listopadzie 2011 r. kupiłem samochód. Posiadał polisę MTU.
Po miesiącu zdecydowałem, że przepiszę samochód na dziewczynę. ponieważ byłem zameldowany w innym mieście a mieszkałem w innym. Żeby nie zmieniać tablic (płacić za nie około 200 zł) i jechać około 370 kilometrów do mojego rodzinnego urzędu (bo w dowodzie mam inny adres, a w dwie strony da to 720 kilometrów - stracony czas i stracone pieniądze na tak drogę benzynę)
18 grudnia "Sprzedałem" Samochód dziewczynie. Moja rola się skończyła. Zapłaciłem niewielki podatek.
Około 12 stycznia no mój domowy adres przyszedł list z MTU z informacją o zapłacie pozostałej części składki za OC. Z terminem płatności 5 stycznia. Zadzwoniłem do MTU by poinformować ich o fakcie sprzedaży i by obecną składkę przeliczyli mi za okres używania pojazdu, czyli 1 miesiąc. Pani poprosiła bym przesłał do nich xero prawa jazdy, umowę sprzedaży itp. Ale te formalności nie mają znaczenie, najważniejsze są te daty :
5 stycznia wymagalny czas opłacenia składki, na piśmie, które dostałem około 12 stycznia. W pierwszej chwili nie zrobiło to na mnie wrażenia.
Sytuacja podobna miała miejsce z moją dziewczyną. Jako Nowy właściciel pojazdu, dostała z MTU Polisę, z obliczoną składką pomniejszoną logicznie o moją miesięczną wpłatę.
termin płatności był 27 luty 2012 r. List przyszedł 9 marca.
Wiedząc, że przysługuje mi możliwość (teraz mojej dziewczynie, ale ja płacę więc będę mówił dalej w swojej osobie) rozłożenia polisy na raty zadzwoniłem do MTU. Po 20 minutach kłótni stwierdziłem, że z nimi nie wygram.
Polisa jest teraz na kwotę 660 zł. Jako szary obywatel Naszego Pięknego Kraju gdzie KAŻDEGO STAĆ NA WSZYSTKO I WSZYSCY SĄ SZCZĘŚLIWI I SIEDZĄ CICHO, akurat mnie nie stać aby zapłacić od tak sobie 660 zł. Więc chciałem rozłożyć Polisę na raty.
Dowiedziałem się, że niestety już nie mam takiej możliwości, ponieważ minął termin płatności. A po terminie płatności nie ma takiej możliwości.
Informuję Panią, że wcześniej nie znałem terminu płatności, bo wysłali list po terminie. Jednak Pani powiedziała, że w systemie mają zapisane, że list był wysłany 2 razy. I że zawsze tak wysyłają. Pierwszy po otrzymaniu informacji od sprzedającego, drugi 2 tygodnie przed zbliżającym się terminem, i trzeci po terminie.
Dziwne... pomyślałem, jak mogły nie dojść dwa listy pod rząd.
Ok, mówię (wkurzony tym, że nie mogę rozłożyć polisy na raty walczę o swoje) w takim razie poproszę o potwierdzenie nadania tych listów, bo do mnie żaden list nie doszedł, i mało prawdopodobne, że dwa pod rząd po prostu nie doszły...
Pani stwierdziła z dumą, że takiego potwierdzenia mi nie wystawi, ponieważ listy wysyłają zwykła Pocztą i nie ma fizycznej możliwości aby udokumentować, że listy zostały wysłane - jest tylko wpis w systemie...
Więc chciałem zgłosić reklamację - niestety też nie mogę - bo jak to Pani mi wyjaśniła, nic mi to nie da, ponieważ nie mam dowodów na swoją rację. (!)
Jedyne co mi się udało załatwić, to ktoś mi może napisać od nich oświadczenie, że te listy zostały wysłane, ale oni tego w reklamacji nie uwzględnią a na Poczcie to nie będzie dowód do reklamowania zaginionego listu.
Jakim cudem dwa listy nie doszły, a trzeci doszedł?
W takim razie gdy samochód miałem na siebie, to 12 stycznie według tego toku rozumowania dostałem trzeci list, więc dwa wcześniejsze pewnie też nie doszły, a mogę się założyć, że pewnie w systemie jest informacja, że zostały wysłane i ktoś nawet może wypisać oświadczenie na ten temat, a że Poczta zawiodła...
Jeśli chodzi o Pocztę, kilka statystyk - sprzedaję na Allegro tanie przedmioty i jedną z opcji wysyłki jest zwykły list nierejestrowany aby obniżyć koszty i tak tanich przedmiotów. Usiadłem dziś i sprawdziłem ile było reklamacji z powodu niedostarczenia listu przez Pocztę.
Na 743 wysyłki w ciągu ostatnich 4 miesięcy nie miałem, żadnego zaginięcia listu!!! a TUTAJ raptownie ginie notorycznie korespondencji z MTU i to w dziwnych okolicznościach zawsze teoretycznie dwa pierwsze listy.
Żeby uwiarygodnić swoje przypuszczenia zadzwoniłem do znajomego który w wakacje też kupił samochód z polisą MTU. Poprosiłem go by sprawdził w papierach - miał jeden list. Termin płatności 7 lipiec. Kiedy dostał list nie pamięta, ale pamiętał, że zaraz na drugi dzień opłacił polisę (niwiele tam było ponieważ była to końcówka polisy) znalazł przelew, który robił 22 lipca, czyli dzień góra dwa dni wcześniej dostał list. Wcześniej nie dostał z MTU żadnego innego listu.
DATY: List z około 20 lipca z terminem płatności 7 lipca
WNIOSKI?
Chyba każdy sam do nich doszedł.
PO PROSTU ROBIĄ NAS W CHUJA. A MY I TAK NIC NIE MOŻEMY ZROBIĆ.
P.S i nie zapłacę im tych 660 zł - napiszę reklamację i dopóki nie otrzymam realnego przedstawienia wysłanych listów, lub przyznania się do winy, to nie zapłacę. Lub powiem, że zapłaciłem na Poczcie, lub lepiej wyślę im pieniądze LISTEM i mogę im napisać oświadczenie, że zapłaciłem i wysłałem - jak tak działa prawo to powinno w dwie strony tak działać.
O postępach sprawy będę tutaj pisał.
Na zakończenie powiem Wam, że wkurza mnie takie łajdactwo i traktowanie jak śmiecia. na każdym kroku, z nas, ludzi robi się po prostu produkt. PŁAĆ. PŁAĆ. PŁAĆ. NIEWAŻNE NIC NIE WAŻNE. ŻYJESZ ABY NAM PŁACIĆ. PODATKI. PODATKI.
Czy uważacie, że to normalne? Że to sprawiedliwe?
Komentarze (5)
najlepsze
Więcej informacji - dodałem do powiązanych.