Niniejszy Wykop dedykowany jest Kubusiowi Puchatkowi.
- No, dobrze, a gdybym ja posadził plaster miodu przed moim domem, czy wyrośnie z niego ul?- pytał się z nadzieją w głosie nierozgarnięty, puchaty miś ze Stumilowego Lasu. Otóż jako odpowiedź na misiowe pytanie oraz ciekawostkę powiem, że aby powstał 1 kilogram miodu, pszczółka musi przysiąść na roślinkach 4 miliony razy. Niniejsze ciasto powstało więc jako uhonorowanie trudu tych pracowitych stworzonek. No i jeszcze trochę dlatego, że uwielbiam miodek pod każdą postacią zawsze i wszędzie.
Oprócz niesamowitego smaku i aromatu złotolepka substancja posiada szereg wartości odżywczych i leczniczych. Istnieje opinia, że temperatura powyżej 45*C niszczy zdrowotne właściwości miodu, jednak nie mam na to żadnego naukowego poparcia dowodowego, dlatego do opinii tej się nie ustosunkuję. Mogę jedynie zapewnić, że obróbka termiczna nie wpłynie na wspaniałe walory aromatyczne ciasta :)
A zatem przygotować należy:
Ciasto:
* 3 szklanki mąki
* Pół szklanki cukru pudru
* Kostka masła
* 2 jajka
* 3 czubate łyżki miodu
* Płaska łyżeczka sody oczyszczonej
Krem:
* Saszetka budyniu
* Półtorej szklanki mleka
* Kostka miękkiego masła
* Pół szklanki cukru pudru (tutaj oczywiście ilość według własnych preferencji. Ja osobiście nie przepadam za ekstremalnie słodkimi ciastami)
Pomoce kuchenne:
Tortownica, tłuszcz i bułka tarta, garnuszek, miska, stolnica, wałek, mikser
Naszą pracę rozpoczynamy od wyrobienia ciasta ze wszystkich wyżej wymienionych składników:
Powstanie nam dorodnej wielkości kulka, którą należy podzielić na trzy w miarę równe części i zawinięte w folię schłodzić w lodówce co najmniej 30 minut:
Następnie umieszczamy pierwszą kulkę na stolnicy i traktujemy ją wałkiem. Powinien powstać placek o grubości dostosowanej do średnicy tortownicy. Ciasto przekładamy do nasmarowanej tłuszczem i poprószonej bułką tartą formy i pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180*C przez 20- 25 min. O w ten sposób:
Czynność powtórzyć dwukrotnie. Powstałe w ten sposób trzy placki odkładamy do przestygnięcia.
W między czasie przyrządzamy budyń z podaną w przepisie ilością mleka i dodatkiem cukru pudru. Budyń należy przestudzić, a następnie zmiksować go z masłem na gładką masę.
Na sam koniec należy przestudzone placki przełożyć przygotowaną masą:
Kiedy posmarujemy górną warstwę ciasta, przylecą pszczółki. Bo jak to mawia klasyk „z pszczołami nigdy nic nie wiadomo”
Ciasto smakuje najlepiej na drugi, a nawet na trzeci dzień, kiedy placki zmiękną pod wpływem kremu.
Wyszło to trochę inaczej, niż myślałam, ale zawsze wyszło.
Smacznego!
Komentarze (47)
najlepsze
To chyba można uznać za wadę tego ciasta :P
ps. Co to za nuta? :)
Zaczynijmy od tego, że na to pierwsze też nie ma żadnego "naukowego poparcia dowodowego". Miód ma różne witaminy jednak w ilościach tak niewielkich, że nie mają żadnego wpływu na organizm.