Zamiast uczenia mamy szkolną testomanię
![Zamiast uczenia mamy szkolną testomanię](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_xiwgjHB5d6DnqKUWRmGYFfVY5QkymXP7,w300h194.jpg)
Nauka w szkole stała się przygotowaniem do testów. Ta metoda pozwala uzyskać dobry wynik na sprawdzianie, ale z prawdziwym uczeniem nie ma nic wspólnego - wynika z międzynarodowych badań. Na ich podstawie nauczyciele apelują do MEN o debatę na temat egzaminów, które doprowadziły do testomanii.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 15
Komentarze (15)
najlepsze
jak to widze?
1. testy eliminuja jakiekolwiek widzimisie nauczyciela. Nawet jesli mu sie nie podobam to moze mi naskoczyc bo pytania i odpowiedzi sa weryfikowalne - zerojedynkowe.
2. jesli sie nie uczysz to nic ci nie pomoze i testow tez nie zrobisz.
3. odpowiednio przygotowane testy potrafia byc naprawde wymagajace dla ucznia i bez problemu
Tak samo trafienie weyniku ABCD w zadaniu z matematyki nie powinno dawać punków, jeśli nie jest poparte obliczeniami. A skoro nauczyciel ma poświęcić czas na sprawdzenie tych obliczeń, to test już nie
Właśnie do matematyki testy się nie nadają, bo nie wystarczy wybrać "czy można udowodnić że [...] (TAK/NIE)?", tylko trzeba dowód przeprowadzić (np. Twierdzenie o trzech ciągach).
Przy zadaniach istotny jest sposób rozumowania, niż pomyłka ze znakiem w połowie obliczeń.
Natomiast do biologi testy są idealne:
"Ile przedsionków ma ludzkie serce (1/2/3/4)?".
Testy nie nadają się do przedmiotów które uczą rozumowania, ale są świetne od sprawdzania wiedzy pamięciowej.
Ta paranoja trwa już jakiś czas. Po co gówniarz ma się uczyć samodzielnego myślenia, skoro łatwiej go wcisnąć w szablon? Nauczyciel też szczęśliwszy, bo zdecydowanie łatwiej sprawdzić test niż przeczytać, dajmy na to wypracowanie. Jak już się takiego człowieka wciśnie w tą testomanię i nauczy się go "odgadywać" którą odpowiedź twórca testu miał