Moim zdaniem on widział te kobietki już z daleka, a więc mógł je wyminąć. Zwłaszcza, że z naprzeciwka nic nie jechało. A tu koleś trąbić zaczął, stracił przez to panowanie nad kierownicą i wpadł do rowu. Jak to oglądałem to myślałem, że jak wpadał do rowu to najwyżej tak zanurkuje, a tu jeszcze na dach się przewrócił. No nie mogę, co za filmik. :D
@Axelio: Nie wydaje mi się, żeby stracił panowanie nad kierownicą od trąbienia. Podczas omijania wjechał na tą część jezdni która jest pokryta błotem pośniegowym (lodem?) i zbyt gwałtowny z niej wjazd/zjazd kończy się poślizgiem.
1. Na drodze nie było pobocza, więc autostopowicze (chyba jednak autostopowiczki) nie mogli być już bardziej z boku, bo musiały by stać po kolana w błotnistym śniegu.
2. Samochód nie jechał znowu tak szybko, a widać je było z daleka.
3. Ominął je bez problemu, problem zaczął się później gdy nie wiadomo czemu gwałtownie szarpnął w prawo. To szarpnięcie było bezpośrednią przyczyną utraty kontroli nad samochodem
Wjechal na bloto posniegowo wymijajac ich potem chcac wrocic na optymalny tor jazdy wykonal lekki skret kierownica co doprowadziło samochód do nadsterowności.
Komentarze (59)
najlepsze
Chyba raczej o to zeby kogos gdzies podrxucic a w tym wypadku będzie cieżko :)
2. Samochód nie jechał znowu tak szybko, a widać je było z daleka.
3. Ominął je bez problemu, problem zaczął się później gdy nie wiadomo czemu gwałtownie szarpnął w prawo. To szarpnięcie było bezpośrednią przyczyną utraty kontroli nad samochodem
Reasumując: Łapanie stopa samo w sobie