Rekordowy eksport polskiej motoryzacji!
Czyli czy nasz eksport jest nasz?
(zainspirowany
//www.ekonomia24.pl/artykul/706186,796844-Eksport-motoryzacji-za-2011-rok-przekroczy-19-mld-euro.html)
Super! Tani złoty pozytywnie wpłynął na wartość polskiego eksportu!
To dobrze, a nawet bardzo dobrze! Rosnący eksport to to przecież zwiększające się bogactwo dla naszej gospodarki. Ludzie żyją dostatniej, i w ogóle jest git majonez.
A ile jest polskich producentów samochodów? No właśnie. Fiat? Opel? GM? O ile się nie mylę to nie są polskie firmy motoryzacyjne, ale zagraniczne przedsiębiorstwa mające swoje fabryki w Polsce.
I pojawia się pytanie. Czy nasz eksport jest nasz? Wielkie zagraniczne koncerny budując fabryki w Polsce na pewno ponoszą wysokie nakłady inwestycyjne. No doubt about it. Ale jest to znacznie mniej niż musiałyby wydać w swoich ojczystych krajach. Otwierając linię produkcyjną tu, gdzie bursztynowy świerzop, gdzie gryka jak śnieg biała na pewno stwarzają miejsca pracy. Ale to wszystko. Przecież wszystkie zyski z eksportu transferowane są za granicę. Wysoko opłacani menadżerowie najwyższego szczebla i tak pewnie są obcokrajowcami (moje przypuszczenia) a pracownicy szeregowi nie zarabiają kokosów.
Tyle się mówi, że słaby złoty to dobrze, bo to wyższy eksport, ale czy Ty coś eksportujesz? Bo ja nie. Firmami eksportującymi najwięcej są właśnie zagraniczne koncerny. Hurrraaaa!!!!
Nie wiem czy mam racje. Może się mylę, jeśli macie jakieś inne spojrzenie na ten temat zapraszam do dyskusji
Komentarze (2)
najlepsze