Wychylił się z drzwi i w tym momencie któryś z otaczających samolot żołnierzy krzyknął po rosyjski, "zdzies Gamburg , wychoditie, pażausta!
To się Rusek popisał... Podstawili by jakieś dwie enerdowskie pływaczki zamiast tych żołnierzy i wyprowadziliby nic nie podejrzewającego chłopa z dala od samolotu, granat sam by oddał, przecież gdyby uznał że jest już w Hamburgu, to ten argument nie byłby mu już potrzebny.
Komentarze (1)
najlepsze
To się Rusek popisał... Podstawili by jakieś dwie enerdowskie pływaczki zamiast tych żołnierzy i wyprowadziliby nic nie podejrzewającego chłopa z dala od samolotu, granat sam by oddał, przecież gdyby uznał że jest już w Hamburgu, to ten argument nie byłby mu już potrzebny.