Wpis z mikrobloga

1098 - 1 =1097

Herbert George Wells, Ludzie jak bogowie, Fantastyka naukowa

Jest to mój pierwszy kontakt z tym klasykiem sf. Niestety niezbyt udany. Można obwinić za to czynniki od pisarza niezależne jak to, że w dzisiejszych czasach utopijne powieści wydają się być zbyt naiwne. Poza tym wizja przedstawiona przez autora nie jest zgodna z moimi oczekiwaniami co do idealnego świata. Po trzecie przed lekturą byłem przekonany, że ta książka należy do dystopicznego gatunku fantastyki(nie wiedzieć czemu). Oprócz tego wymienić można czynniki za które obwinić już można autora, ale zanim do nich dojdziemy wypadałoby trochę opisać książkę. Głównym bohaterem powieści jest dziennikarz piszący dla "Liberała". Jest on inteligentnym człowiekiem i bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z wad świata w którym żyje(akcja powieści dzieje się około 1921 roku). Zarówno sytuacja polityczno-społeczna jak i jego prywatna na tyle dają mu się we znaki, że postanawia wziąć urlop w czasie którego, wraz z kilkoma ludźmi, tajemniczym sposobem przenosi się do idealnego społeczeństwa, któremu nadaje miano Utopii(z początku myślałem, że to po prostu nasza Ziemia w przeszłości, ale jest to świat równoległy). Ludzie w niej mieszkający nie znają chorób, nie noszą ubrań, dzięki eugenice i powszechnej edukacji wszyscy są niezwykle inteligentni, nie mają nad sobą żadnego rządu i nie posługują się pieniędzmi. Nasz bohater z miejsca #!$%@? się w tym nowym świecie. Niestety jego towarzysze nie doceniają dobroci jaka ich spotkała. Krytykują Utopię za brak moralności, romantyzmu czy degenerację. Towarzysze bohatera posłużyli autorowi do zaprezentowania wad Ziemian. Każdy z nich posiada zestaw stereotypowych dla jego profesji, charakteru lub pozycji społecznej wad. Tylko główny bohater jest ufny i entuzjastycznie nastawiony. Wg mnie lepszy efekt autor uzyskałby gdyby protagonista był z początku nieufny i krytycznie nastawiony, ponieważ jego bezkrytyczny zachwyt był wkurzający(może z powodu mojej przekornej natury). Dlatego, wbrew intencjom autora, bardziej solidaryzowałem się z innymi Ziemianami mimo ich wad. W czasie lektury poznajemy historię tego społeczeństwa, jak z czasów zamętu(epoka podobna do naszej) dzięki wysiłkowi wielu pokoleń doszli do wspaniałej Utopii. Autor często przeciwstawia idealnych Utopian zawsze złym, prymitywnym i brutalnym Ziemianom. Nielicznymi wyjątkami byli socjaliści którzy bezinteresownie i niestrudzenie starali się od podstaw przekształcić nasz świat na lepszy. W tym miejscu na jaw wychodzi kolejna wada powieści: jest ona zbyt rozwlekła, wg mnie mogła by być znacznie krótsza. Przez większość książki bohater albo zachwyca się Utopią albo narzeka na Ziemię, jednak autor nie musi przecież czytelnikowi co chwilę tego przypominać. Poza tym wizja technologicznego postępu trąci myszką, co paradoksalnie nie jest wg mnie wadą ponieważ frajdę sprawiło mi(była to chyba największa przyjemność z lektury) porównywanie prawie stuletniej wizji przyszłości z naszą teraźniejszą sytuacją. Szkoda, że autor przedstawił ją dość ogólnikowo. Jak już pisałem wizja jaką Wells kreuje przed czytelnikiem nie przypadła mi do gustu. Jest ona w dzisiejszych czasach zbyt naiwna. Np. autor podobnie jak wielu innych w jego czasach, uważał że powszechna edukacja sprawi, że ludzie staną się lepsi i mądrzejsi, a droga do Utopii stanie otworem. Mimo to mam w planach za jakiś czas jeszcze raz przeczytać coś tego autora, więc od razu poproszę o polecenie jakiejś powieści Wellsa.

#bookmeter
Vivec - 1098 - 1 =1097



Herbert George Wells, Ludzie jak bogowie, Fantastyka naukow...

źródło: comment_Xg6iY9GQu3nnHLTJr9STGy4CHIMB7DWN.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@mroz3: właśnie tak myślałem czy by nie przeczytać Wyspy, ponieważ Wojna światów i Wehikuł czasu to na tyle znane książki, że nawet ich nie czytając wie się o nich wszystko :P
  • Odpowiedz
@Vivec: jakiś czas temu czytałem Wyspę i chociaż nie była zła to mnie rozczarowała. Był to mój pierwszy kontakt z Wellsem i jak na razie ostatni. ;)

Wrzucam swój opis z bookmetera:


Książka porusza dwa ważne tematy, które nie straciły na aktualności - rolę etyki w nauce a także pytanie o ludzką naturę, o to jak bardzo różnimy się od zwierząt.


Początek czyta się świetnie. Klimat tajemniczości, zagrożenia. Niestety wszystko wyjaśnia
  • Odpowiedz