Wpis z mikrobloga

@ukradlimilogin: wiesz, na wf przyszła do nas babeczka z wagą i ankietami. Waga była o tyle magiczna, że sprawdzała też %masy tłuszczowej w ciele i robiła wydruk na paragonie (nie mam pojęcia jak się to fachowo nazywa). Oprócz tego dostałyśmy do wypełnienia ankietę 4 strony A4 zapisane ciurkiem, z pytaniami począwszy od tego co jemy, ile śpimy, czy jesteśmy z siebie zadowolone, czy uważamy, że jesteśmy grube i takie pierdoły. To