Wpis z mikrobloga

Siedze sobie u lekarza. Czekam na wizyte. Niedaleko mnie siedzi koles okolo czterdziestki i dwie babeczki po szescdziesiatce. Wesolo rozmawiaja sobie o chorobach, wymieniaja sie nowymi informacjami na temat sluzby zdrowia, generalnie jak male spotkanie towarzyskie w kawiarni. Nagle cala ekipa patrzy w jedna strone, usmiechaja sie szeroko i witaja jakiegos pana w bardzo podeszlym wieku. Dziadunio podszedl no nich usmiechnal sie i powiedzial: - No czesc, a wy co tak pozno dzisiaj.

Nikt mi teraz nie powie, ze te dziadki przychodza do lekarza bo sa chorzy. Oni tu maja poprostu swoje imprezy.

#coolstory #sluzbazdrowiatakasmieszna
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Pommernstellung: Zdarza się kiedy wizyty są umawiane na konkretną godzinę. Czekać nie trzeba w systemie 'każdy przychodzi na otwarcie przychodni i stoi pół dnia w kolejce'. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wolę chyba mój system, szczególnie, że 4 dni oczekiwania zdarzyły mi się raz, jakiś niefortunny okres był po prostu.
  • Odpowiedz
@Old_Postman: na szczescie rzadko chodze do lekarza (nie czesciej, niz raz do roku) i takie sytuacje sa mi obce, ale od jakiegos czasu posiadam karte zasluzonego honorowego dawcy krwi i tylko czekam, az bede mogl wykorztstac przywilej wejscia do lekarza bez kolejki, wyczuwam, ze bedzie wielki bol dupy :D
  • Odpowiedz
i tylko czekam, az bede mogl wykorztstac przywilej wejscia do lekarza bez kolejki, wyczuwam, ze bedzie wielki bol dupy :D


@Dawidosz: Bez wątpienia Pani której grozi zawał serca i potrzebuje natychmiastowej pomocy, jak usłyszy, że ma wizytę za pół roku, po czym zobaczy zdrowego chłopaka który przyszedł na kontrolę i będzie przyjęty w ten sam dzień, zbyt komfortowo się nie poczuje.

Ale czy to przyjemność? Powątpiewałbym :P
  • Odpowiedz
@Dawidosz: Na pewno. Ja dawcą nie jestem ale kiedyś specjalnie zapisałem się do lekarza jako pierwszy. Przychodzę pięć minut wcześniej, patrzę a cała poczekalnia pełna. Przyszedł lekarz, zaprasza pierwszą osobę, podnosi się jakaś pani, która to siedziała zaraz przy gabinecie, a ja jej na to, że przepraszam bardzo ale ja jestem pierwszy. Zaczęło się od: Jak to szczylu, przecież dopiero przyszedłeś. Grzecznie odpowiedziałem, że jestem zapisany jako pierwszy i jeśli
  • Odpowiedz
@surlin: chodzi mi raczej o sytuacje jak powyzej :P


@Dawidosz: Wiem :)

Po prostu przypomniał mi się kolega który musiał pożyczać na zabieg oczu matki której groziła ślepota gdy go nie wykona w ciągu tygodnia/dwu a zarejestrowali ją na... za dwa lata.

W normalnym systemie jak najbardziej nawet ja bym spokojnie poczekał te kilka godzinek i nie tylko się nie pieklił ale docenił to, że oddajesz krew -
  • Odpowiedz
@xhxhx: a wiesz co ja słyszałem ostatnio w szpitalu. Ze te staruszki sobie dorabiają tak.

Dajesz takiemu 30zl i czeka za ciebie w kolejce. Ty przyjeżdżasz, masz miejsce w kolejce. Zamiast czekać godzinami to czekasz parenascie minut i tyle :)
  • Odpowiedz
@Old_Postman: mój grandpa raz w miesiącu jeździ do lekarza więc nie jest źle. Zazwyczaj chodzi w poniedziałki, a mnie prosi żebym go zawiózł.... i wszystko fajnie gdybym całą niedzielę nie słuchał o tym czy pamiętam że jedziemy, i uwaga, o 5 rano :/ i tak mnie budzi o 4:30 że już trzeba jechać !!! i potem się chwali, i wiesz co nie zgadniesz byłem dzisiaj pierwszy ... bo ostatnio był
  • Odpowiedz
@xhxhx: Widziałem jak ludzie, którzy rejestrują albo już przyjmują na wizyty obsługują komputery.

Tydzień temu. Wizyta w szpitalu. Planowany zabieg. Babka pisała na kompie tak wolno, że aż byłem zdziwiony, a potem jeszcze pisała to samo praktycznie na kartce :D

Wina leży po obu stronach. Emeryci, którzy te wizyty też przedłużają i pieprzą od rzeczy i lekarzy, którzy czasami też "mają czas".
  • Odpowiedz