[mactrix]

Ci goście byli obiektami platonicznej miłości wielu moich koleżanek ze szkoły, prawdopodobnie również sporej grupy nastolatek ogółem gdy serial Roswell pojawiał się na ekranie ( ͡° ͜ʖ ͡°) #gimbynieznajo #roswell #maxevans

[artos]

@mactrix:

... platonicznej miłości ...

W sensie, że friendzone? Hehe

[mactrix]

@artos: w sensie, że nigdy nie poznały, a i tak kochały ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[artos]

@mactrix: W takim razie znałem ciut inne znaczenie platonicznej miłości.

[mactrix]

@artos: miłość bezgraniczna, nie zważając na wady (których wtedy się nie widzi), pokoje obklejone plakatami, a panowie byli ideałami, więc chłopaki musieli stylizować się pod nich żeby choć trochę przypominać ich :)

[artos]

@mactrix: Mi się zdawało, że platoniczna miłość, to taka bezinteresowna i bez podtekstów seksualnych.

[artos]

@mactrix: Jak brat z siostrą.

[mactrix]

@artos: No one nie miały wobec swoich idoli kontekstu seksualnego (bo obydwaj mieli dziewczyny), choć kto ich tam wie co wyobrażały sobie po nocach ( ͡° ͜ʖ ͡°), wtedy z tą platonicznością nie bardzo dałoby się połączyć. W każdym razie chodzi raczej o to, że stworzeni w serialu aktorzy byli po prostu ideałem mężczyzny, którego w tamtych czasach mocno adorowały dziewczyny. Muszę przyznać, że jak parę razy

[l.....a]

@mactrix: Prawda. Kochałam się w Maxie Evansie! Do dziś pamiętam, że aktor go grający obchodzi urodziny 30 grudnia xD I to leciało jakoś późno, ale ubłagałam mamę, żeby mi pozwoliła oglądać. Puszczali chyba na Polsacie i #!$%@? kiedyś pominęli jedwn odcinek przez pomyłkę i to był DRAMAT.

[mactrix]

@artos: O widzisz, @lucyferia: potwierdza me słowa ;)