Wpis z mikrobloga

  • 1
@3nriqu3: Mieszkam we Wrocławiu. I codziennie widzę geniuszy smigajacych na czerwonym.

@madry_i_mieciutki: problem w tym, ze ludzie przechodza i przejezdzaja nie tylko gdy nic nie jedzie, ale na zasadzie "o, jeszcze zdążę".
  • Odpowiedz
@gaska: oczywiście masz rację z przechodzeniem na czerwonym ale niektóre sygnalizacje są tak ustawione że zamiast zejść ze skrzyżowania w minutę, spedzasz na nim pięć lub więcej, a i tak nic nie jedzie.
  • Odpowiedz
  • 0
@3nriqu3: A to inna para kaloszy. Mialo byc lepiej, bo ITS a wyszlo jak zwykle.

@madry_i_mieciutki: Zgadzam się. To nie jedyne miejsce zresztą, plus to co wyżej - we Wrocławiu swiatla nie sa zaprogramowane tak, żeby zapewnić ciągłość tylko... w sumie nie wiadomo jak. Z tym mostem byłabym jednak ostrożna, bo to ruchliwe miejsce.
  • Odpowiedz
@gaska: czym innym jest jak pieszy przejdzie gdy faktycznie nic nie jedzie a czym innym samochod ktory próbuje przelecieć na "późnym zoltym" albo rowerzyści ktorym notorycznie sie wydaje ze sygnalizacja świetlna ich nie obowiązuje.
  • Odpowiedz