Wpis z mikrobloga

Tym razem będzie nieco inaczej. Ludzie to #!$%@?, i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Człowiek wypruwa z siebie nieraz flaki aby każdemu dogodzić ale i tak zostanie zmieszany z błotem.

Ostatnio dowiedziałem się, że jestem opornym człowiekiem oraz usłyszałem kilka nie miłych epitetów co do swojej osoby. A wszystko to dlatego, że nie wziąłem jednej pacjentki przed wszystkimi, którzy stawili się planowo na zabieg. Nie dlatego, że nie chciałem, tylko dlatego, że nie miałem możliwości. Wielu kuracjuszy robi sobie z nas służbę na zasadach "Jestem ubercebularzem doczekałem dwa lata na sanatorium z NFZ, więc wszystko mi wolno. A wy #!$%@? i cipki w białych strojach macie latać dookoła mnie". Większość osób, które w ten sposób sie do nas odnoszą są ze stolicy, ale również spora część osób ze ślunska. Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna. Jak skacze taka #!$%@? jedna z drugą to mam pełną możliwość odmówić wykonania zabiegu. Jak się domyślacie wszystkiemu później towarzyszy w #!$%@? biurokracji i jeżeli będzie to uzasadnione, wówczas taki pacjent ma jeszcze jedną szansę. Kiedy się to powtórzy, delikwent jest usuwany z sanatorium i pokrywa wszelkie koszty, lecz w związku z papierologią większość z nas nie chce się bawić w takie gierki. Wszystko później odbija się na naszym zdrowiu, bo zakładając, że przyjmujesz ok 100-150 ludzi dziennie przy umowie, w ktorej masz określone godziny pracy, to zawsze znajdą sie z 3-4 osoby, które są w stanie #!$%@?ć dzień na dzień dobry.

Sam osobiście nabawiłem się z tego powodu nerwicy oraz doszła jeszcze choroba jelita drażliwego. Odporność na stres jest wymagana, ale odkąd zacząłem rozmawiać na ten temat z resztą załogi, to okazuje się, że nie jestem jedyny. Po prostu w pewnym momencie każdy pęknie.

Wiem, że wyszły z tego niezłe #gorzkiezale ale ten wpis ma również być przestrogą dla potencjalnych osób zainteresowanych tym zawodem aby się jeszcze raz dobrze zastanowili, czy aby na pewno chcą to robić. Kiedy zaczynałem pracę miałem misję aby pomagać ludziom, aktualnie jestem psychicznie wrakiem człowieka i zastanawiam się nad przebranżowieniem.

Wpis dedykuję osobom, które pozostaną przy nim bez względu na to, czy czasem są tu #heheszki czy #smutnaprawda.

#opowiescizsanatorium
  • 19
@Borntobefit: nie.

@benzdriver: widzisz w tym rzecz. Mam pacjentów zarówno prywatnych jak i NFZ. Ci drudzy nie potrafią w ogóle się dostosować. Przypominają bardziej bydło, które często widywaliśmy na wypoku z okazji promocji w biedronkach czy innych supermarketach. Osoby prywatne natomiast podchodzą do nas z szacunkiem zarówno jako do naszej pracy jak i jako ludzi.
@Chael: wszystko co nawet pozornie jest za darmo rodzi patologie. Sporo podrozuje - pozdrawiam z karaibow - i widze jak na przyklad ludzie korzystaja ze szwedzkiego stolu. 3/4 talerzy nadal pelnych, mimo ze juz wstali od stolu. Takie tam luzne skojarzenie;)
@szancik: kilka lat temu miałem problemy z chorobą wrzodową. Było to zanim zacząłem pracę. Wrzody zostały zaleczone i było wszystko ok. Zespół jelita drażliwego pojawia się u osób, które są podatne na stres. Niejednokrotnie zdarza się tak, że jest spokojnie, ale za którymś dniem łamiesz się pod naporem różnych wyzwisk, na które jesteś narażony przy pracy z innymi ludźmi. Pojawia się wtedy dość silny ból brzucha jakby jelita się skręcały, do
@Chael: W każdym zawodzie, w którym się pracuje z ludźmi/klientem są takie osoby, które rozpiedolą cały ładnie zapowiadający się dzień. Pracowałem na stacji paliw. Dzienny obrót to ok. 50k + jakieś 3 tys. klientów.
@Blazus: ja nie mówię nie. Tylko tutaj bezpośrednio masz styczność z nimi i ponosisz pełną odpowiedzialność za ich zdrowie, za co można mieć olbrzymie problemy latając później po sądach.
@Chael: Ja musiałem latać po komendach jak nam paliwo #!$%@? :) Średnio 2 godziny po nocce jeszcze na komisariacie trzeba było spędzić tylko po to aby babeczka/facet z mordą jak worek mosznowy spisali zeznania i wzięli płytę z nagraniem kradzieży. Często gęsto ich technika pisania na klawiaturze komputera była tak mało rozwinięta że samemu prosiło się aby tą klawiaturę spod jego palców zapierdzielić.