@tommywo: We francuzach podobno leży elektronika, jeździłem Corsą, dość przyjemnie wspominam te chwile. Teraz śmigam zagazowanym Oplem Combo B Tour - bardzo fajne autko.
@tommywo: Z wyglądu brałbym Corse ale zależy do czego Ci auto jest potrzebne. Kumpel miał Corsika ale kupił dość zjeżdżone auto. Nie mniej z nieszczelną uszczelką pod głowicą pojechał ze Śląska, na Płw Helski, następnie promem do Szwecji a stamtąd przez Danię do swojje rodzinki w Niemczech. Tam dopiero lawetą musiał wracać także autko wytrzymałe jest :D. Jedyne co to sporo oleju brał i kopcił
@tommywo: Czyli z 2003 roku - Corsa C jak dobrze pamiętam. Szczerze polecam ten samochód, dobre silniki (chociaż twardo pracują diesle, taka specyfika :P ) - zamiast paska - łańcuszek rozrządu - bezobsługowy. Jest to pewna zaleta. Części tanie jak barszcz. Cena za samochód też śmieszna - ok 10 tyś? Wyposażenie? ABSy, klimy, elektryka, poduszki można spokojnie znaleźć. Nie pamiętam jak jest ze wspomaganiem w silnikach większych niż 1.2 ale
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
@tommywo: Z wyglądu brałbym Corse ale zależy do czego Ci auto jest potrzebne. Kumpel miał Corsika ale kupił dość zjeżdżone auto. Nie mniej z nieszczelną uszczelką pod głowicą pojechał ze Śląska, na Płw Helski, następnie promem do Szwecji a stamtąd przez Danię do swojje rodzinki w Niemczech. Tam dopiero lawetą musiał wracać także autko wytrzymałe jest :D. Jedyne co to sporo oleju brał i kopcił
Corsa. Dużo bardziej wytrzymała i blachy po tych 10 latach nie rdzewieją. w Renault to jest papier, a nie blacha.