Wpis z mikrobloga

#oswiadczenie #woodstock #woodstock2014 W tym roku po raz pierwszy wybrałem się na Woodstock. Znajomi byli wcześniej cztery razy i tak reklamowali, że musiałem spróbować. Oczywiście, jak co dzień, przeglądałem różne Mirkowe wypociny i sami wiecie, że było parę wpisów solidnie hejtujących "brudstok". Z tym większą ciekawością wybrałem się do Kostrzyna. Żeby nie przedłużać napiszę parę faktów: Tak, są tony śmieci. Tak, miejscami śmierdzi (nie tylko przy Toi Toi). Tak, tu i ówdzie spoczywają sobie pojedyncze "zgony". No i pewnie można czepiać się innych cudów, ale są to rzeczy całkiem normalne, przy takiej skali imprezy. To jest jeden wielki biwak, ogromne masy ludzi, więc nie da się tego uniknąć. Natomiast prawda jest taka, że odsetek tzw. patologii jest bardzo niski. Cholera, szczerze mówiąc, jedyna "patologia" jaką widziałem, to ludzie kimający po krzakach i typowe żule, korzystające z uroków imprezy. Ale nawet te żulki nie robią nic złego oprócz, leżenia na słońcu, spożywania zdobytego z dolewek alkoholu i skakania w rytmie zapuszczanej muzy. Także czepianie się ich też jest troszkę na wyrost. A o co mi naprawdę chodzi w tym całym wpisie ? O to, że to całe hejtowanie to za przeproszeniem jedno wielkie pier*olenie. Zacznijmy od tego, że wybierają się tam tylko osoby nastawione na przyjaźń, towarzystwo, dobrą zabawę, koncerty i w większości na raczenie się alkoholem ;) Czyli wszyscy jadą z podobnym nastawieniem, przez co klimat imprezy jest zajebisty. Wszyscy się bawią, są uśmiechnięci przyjaźni i zrelaksowani. Do tego ludzie sobie pomagają, jak trzeba, nie ma nerwów, dymów itp. Poza tym są jeszcze koncerty. Mnóstwo darmowych koncertów na wysokim poziomie. Każdy znajdzie coś dla siebie, chociaż generalnie większość ludzi nastawia się na konkretne kapele. Podsumowująć te wypociny, p o l e c a m wyjazd na Woodstock, każdemu kto lubi relaks i dobrą zabawę na świeżym powietrzu, w biwakowym klimacie. Jeśli ktoś nie lubi takich klimatów, to niech się po prostu nie wypowiada na ten temat. ps. nie widziałem żadnej pary uprawiającej seks, nie widziałem żadnych dziewczyn robiących laski, ba, nie widziałem nawet ludzkiego kału (który zapewne jest gdzieś hen daleko w lesie, ale tam nie chodziłem, bo i po co). ps.2 nie jestem brudem, nie jestem gimbaza, nie jestem kucem, metalem, skinem, żulem itp. itd.
  • 21
  • Odpowiedz
@zasadzka01: Wydaje mi się, że @serial28 sądzi, iż festiwal sponsoruje WOŚP z puchy (co jest nieprawdą i byłoby nielegalne), albo Skarb Państwa. Chyba nie potrafi zrozumieć, że skoro taki Open'er jest organizowany przez Heinekena i browarowi się to zwraca (i to jak), to organizowany przez Lecha, Allegro, Play, Coca-Colę i tak dalej Woodstock też jest dla tych firm ogromnym profitem.
  • Odpowiedz
Open'er jest organizowany przez Heinekena i browarowi się to zwraca (i to jak), to organizowany przez Lecha, Allegro, Play, Coca-Colę i tak dalej Woodstock też jest dla tych firm ogromnym profitem.


@plagueis: Było by profitem gdyby Play czy tez inne firmy były sponsorem tytularnym (tak jak jest to w przypadku Openera,coke festiwal itp.)Jeśli myślisz że wszystko da się opłacić z kasy sponsorskiej to grubo się mylisz:-)
  • Odpowiedz
@zasadzka01: Podpisuję się 4-ma kończynami! Też do tego roku byłem woodstockową dziewicą ( ͡° ͜ʖ ͡°) Z tegorocznych zespołów nie znałem/nie lubiłem nikogo, a bawiłem się świetnie! To taki trochę miks hippisowskiego love&peace z jabol punk ;)
  • Odpowiedz
@serial28: No pewnie, wszystko poszło z kasy Fundacji, a nie ma tego na dostępnych publicznie, wielokrotnie sprawdzanych przez państwowe organy rozliczeniach rocznych WOŚP, bo... kurdełe, sam nie wiem.

Nie wiem, co trzeba myśleć by uważać, że PW z tyloma sponsorami potrzebuje jeszcze wsparcia ze strony Fundacji (jak podkreślałem, takie wsparcie byłoby nielegalne), a pozostałe festiwale radzą sobie jakoś bez tego. Dla pewnego oddania finansowych realiów napiszę, że jeśli każdy z
  • Odpowiedz
a nie ma tego na dostępnych publicznie, wielokrotnie sprawdzanych przez państwowe organy rozliczeniach rocznych WOŚP


@plagueis: Może poczekajmy do zakończenia sprawy MK :-)

A co ty myślisz że Lech oddaje procent od sprzedawanego piwa:-) Nawet nie śmieszne to
  • Odpowiedz
@serial28: Nie, Lech (jak i Carlsberg wcześniej) wpłaca sporą ilość gotówki przed festiwalem, a kwota ta jest wynikiem przewidywań na temach profitu, jaki KP może osiągnąć podczas samego festiwalu. Głównie od wysokości tej kwoty uzależnione jest to, ile i jakie zespoły wystąpią na Przystanku Woodstock. Tegoroczny festiwal był sponsorowany przez Lecha pierwszy raz po kilku latach przerwy. Z faktu, że wystąpiło mniej bardzo znanych zagranicznych zespołów niż przed rokiem można
  • Odpowiedz
@serial28: Sorry, ale #!$%@?. Lech ma wyłączność na alkohol, Lucky Strike ma wyłączność na papierosy, Play i Allegro rozstawiają się ze swoimi wioskami w środku festiwalu, nie wiem jak z ToiToi ale jakby nie patrzeć - też mają wyłączność na sprawy sanitarne + mają swoje pole. Gdzieś tam w tle masz jeszcze dziesiątki marek takich jak MasterCard, Coca Cola, Pepsi. Także proszę Cię...
  • Odpowiedz
@GregPelka: @zasadzka01: Również popieram to w 100 %. To był mój pierwszy raz, namówili mnie znajomi, którzy byli już parę razy. I jest dokładnie tak jak piszesz. Ja pojechałem tam tylko dla znajomych z którymi mogłem popić i poimprezować przez 3 dni. Nie znałem żadnej piosenki z zespołów które występowały, ponieważ na co dzień słucham zupełnie czegoś innego. Mimo to na koncertach było świetnie. :)
  • Odpowiedz
@zasadzka01: Ja Wam tak tu powiem w tajemnicy, że to wszystko doskonale wiem, ale hejtuje brudstok dla bólu dupy kucy. Tak naprawdę ludzie, którzy robią to na poważnie są debilami.

  • Odpowiedz
@zasadzka01: woodstock jest jak indie, myslisz ze bedzie kolorowo i fajnie, kadzidelka curry, widoczki a tak naprawde spalone zwloki plyna rzeka, ludzie chca cie okrasc, wszedzie cuchnie odchodami, glosno w ch..
  • Odpowiedz