Wpis z mikrobloga

Jestem na praktykach w pewnej państwowej instytucji. Moja praca polega na udzielaniu porad przychodzącym interesantom, których nie ma za dużo. Mam swój własny pokój. Co jakiś czas gdy przychodzą petenci, wołam do siebie stażystę i razem udzielamy porady. Właśnie niedawno przyszedł jeden z interesantów. Po wyjściu petenta, stażysta też poszedł do siebie. Szkoda tylko, że wychodząc zamknął mnie w pokoju. Klucze są cały czas w zamku od zewnętrznej strony, więc pewnie z przyzwyczajenia wychodząc przekręcił zamek i poszedł. Mirki, siędzę sobie w tym pokoju i nie wiem co robić. Nikogo tu nie znam. Pomocy chyba wołać nie będę. Czekam aż przyjdzie jakiś interesant, zapuka, to wtedy powiem mu, że może wejść tylko niech wpierw sobie drzwi klucami otworzy. Już sobie wyobrażam jak zwyje w niebogłosy, że zamykają tu pracowników w pokojach na klucz. Myślałem jeszcze nad telefonem do sekretariatu, że siędzę zamknięty w pokoju X i proszę mnie uratować. Ale przecież wtedy ze mnie zwalą w całym budynku XD

#niewiemjaktotagowac #przypal
  • 13
  • Odpowiedz
@gligar: upewnij się że zamknięte, zadzwoń do sekretariatu i powiedz spokojnym lekko #!$%@? głosem, czy by podesłali tego praktykanta inteligenta by jednak otworzył twoje drzwi.
  • Odpowiedz
Zastanawiam się może to jest jakiś test na osobowość, który sobie wymyślili, żeby sprawdzić moje predyspozycje do działania w nietypowych sytuacjach :) Coś jak w więzieniu, gdy przychodzi ''świeżak'' to go sprawdzają na różne sposoby jego współwięźniowie.
  • Odpowiedz
@gligar: W takim razie go oblałeś skoro zadzwoniłeś do sekretariatu z informacją. Gdybyś siedział zamknięty w pokoju do końca dnia i dzięki temu nikogo więcej nie przyjął dostałbyś dodatkowe punkty za zbywanie petentów.

Jesteś zbyt kreatywny i chętny do pracy jak na takie miejsce ȍ ̪ ő
  • Odpowiedz
@gligar: Też miałam taką sytuacje tylko byłam po tej drugiej stronie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Babka zadzwoniła do mnie ,że zamknęli ją w pokoju i nie ma jak wyjść..więc wzięłam klucze i jej otworzyłam ;)
  • Odpowiedz