Wpis z mikrobloga

Mirasy rowerowe co się właśnie stało to ja nawet nie. Wjechałem kolejką z rowerkiem wyciągiem a potem podjechałem/podszedłem na szczyt Kotelnicy. Moje #tylewygrac oczywiście musiało się zakończyć bo na samym szczycie będąc stałem się uczestnikiem burzy i deszczu. W takiej niecnej pogodzie puściłem się na dół i oczywiście trochę zabłądziłem. Na szczęście już jestem na dole. Moje hamulce wcale nie są zajebiste jak się przekonałem i spadł mi łańcuch. A i taśma izolacyjna słabo trzyma gopro do roweru:/. Nie mniej jenak była to rowerowa jazda życia.

Na foto widok na Tatry ze szczytu Kotelnicy

#rower #kotelnica #gory
whitewolfik - Mirasy rowerowe co się właśnie stało to ja nawet nie. Wjechałem kolejką...

źródło: comment_OKBHNnpg2isBmNbMnrDHKCyZiYYW71Ad.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach