Wpis z mikrobloga

Załóżmy, że opracowano tabletkę. Tabletka ta sprawia, że płód przestaje otrzymywać substancje odżywcze od matki, a po jego śmierci - organizm matki sam go wydala. Jak widać, płód jest uzależniony od dopływu substancji odżywczych od jego matki, a sam nie jest w stanie sobie ich zapewnić.

Rozważmy inny przypadek - Bartka, który musi otrzymywać ciągle lek X, albo umrze. Jak widać, jest uzależniony od leku X, a sam nie jest w stanie go sobie zapewnić (bo jest za drogi? A może Bartek jest sparaliżowany? A może producent postanowił go nie sprzedawać prywatnym osobom? Bez znaczenia).

Tutaj pojawiają się przeciwnicy aborcji, będący przeciwnikami państwowej opieki medycznej.

Dlaczego jeśli urzędnik zmusza kobietę do zapewniania dziecku substancji niezbędnych by żyło, to jest to dobre, a jeśli urzędnik zmusza przypadkowego człowieka do zapewniania Bartkowi substancji niezbędnych by żył, to jest to socjalizm i skandal?

#4konserwy #neuropa
  • 21
@Ginden: Wszystko ok, ale czego wrzucasz wszystkich przeciwników aborcji do przeciwników państwowej opieki medycznej? Z tego co się orientuje to przeciwnicy aborcji składają się głównie z pisowców, a oni są jak najbardziej za państwową opieką medyczną.
Rozumiem, że ta walka o usuwanie ciąży wynika ze strachu, że jeśli by się udało w końcu znaleźć kobietę to albo z powodu jej genów lub swoich zachodzi duże ryzyko odnośnie prawidłowego rozwoju płodu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Zaratusztra: Nie dokończyłem pisać.

2. To, że wyraziła zgodę, że nie może jej cofnąć. To, że pozwalasz komuś wejść do swojego domu, na przykład na imprezę, nie znaczy że musisz mu pozwolić zostać u Ciebie na miesiąc.


@qlaziom: Biorąc dziecko ze szpitala deklarujesz się, że będziesz o nie dbał, w przypadku ciąży nie ma mowy o żadnej deklaracji, false analogy.
w przypadku ciąży nie ma mowy o żadnej deklaracji


@Ginden: O czym Ty mówisz. Po prostu jak ktoś jest kobietą to nie ma wyboru tylko należy się liczyć z możliwością bycia w ciąży.
@Ginden: @qlaziom: No właśnie Ginden - po co taka z dupy analogia. Na tej samej zasadzie możesz powiedzieć, że ustawodawca zmusza rodziców do karmienia swoich dzieci, bo za celowe zagłodzenie grozi więzienie. To wszystko to jest jakiś pseudowolnościowy bełkot nie uwzględniający odpowiedzialności za życie drugiego człowieka, którą na siebie nakładasz płodząc potomka (czy to świadomie czy nie).