Wpis z mikrobloga

Zaprzeczasz, że w muzyce chodzi o przyjemność i tekst? Podważasz prace ogromnej ilości antropologów i innych uczonych z wielu dziedzin jak i fachowców, mam nadzieję, że posiadasz publikacje lub badania potwierdzające swoje słowa?


Owszem, zaprzeczam - muzycy sami nie do końca wiedzą o co chodzi w muzyce, a grupka antropologów i innych uczonych nagle znalazła rozwiązanie tej kwestii.


#shitwykopsays #iluminaci #masoni #cyklisci
  • 14
@Kapoan: Nie wiedziałem, ale załamałem ręce i nie wiem jak to skomentować już mu :(

@Keffiro: Mniej więcej tak to wygląda, a ja nie wiedziałem i teraz umieram za grzechy.

Mimo wszystko zanegowania nauki się nie spodziewałem.
@bakteriepodbaterie: mogłeś chociaż zawołać :/

Neguję tylko fakt, że antropologia muzyki jest w stanie powiedzieć wszystko o wszystkim, bo, jeżeli się nie mylę, to antropologia muzyki jest nauką o relacjach ludzie <-> muzyka, nieprawdaż? A nie da się badaniami objąć wszystkich możliwych wypadków. To nie jest kwestia negowania nauki, w żadnym razie. Poza tym nauka chyba opiera się na tezach i na ich udowadnianiu - tymczasem nawet nie dawałeś żadnych sensownych
filas312 - @bakteriepodbaterie: mogłeś chociaż zawołać :/



Neguję tylko fakt, że an...
@filas312: Nie zawołałem ponieważ zastanawiam się czy nie zakończyć już tej dyskusji a na pewno nie chciałem otworzyć kolejnej rozmowy :

Nigdzie nie twierdziłem, że jest w stanie. Tak, ale zahaczając o szeroko o inne nauki. Zawsze możemy zaprosić pewnego filozofa i dowiedzieć się czy fale, które nasz mózg odbiera jako dźwięki są rzeczywiście tym za co je bierzemy.

W teorii się da.

Więc w twierdzeniu, że grupka antropologów i innych
@bakteriepodbaterie: zostawmy już to felerne linkowanie.

Więc w twierdzeniu, że grupka antropologów i innych uczonych nagle znalazła rozwiązanie tej kwestii. Które ewidentnie wskazuje na ich rzekomą niekompetencje, nie negujesz dorobku tysięcy reprezentantów nauki, a więc i samej nauki?


Nie neguję zupełnie i nie zakładam niekompetencji naukowców... chociaż nie, tak właśnie jest. Nie określisz jednoznacznie co konkretnie liczy się w muzyce, tak w stopniu globalnym - nie przeprowadzisz badań na 6 mld
@filas312:

im więcej czasu upłynęło tym więcej trudu wymaga wymyślenie czegoś nowego


Wydaje mi się, że w muzyce jest tak wiele czynników składowych, że minie dużo czasu, nim oryginalność będzie na wymarciu. To trochę jak w szachach – niby to tylko kilkadziesiąt kratek i kilka rodzajów figur, a do dziś rozgrywane są unikalne partie i praktcznie niemożliwe jest wyczerpanie wszystkich kombinacji.

Wracając zaś do samego lubienia – naprawdę absurdalne wydaje mi
@Keffiro: Tylko, że negowanie faktu, że jest muzyka lepsza i gorsza nie ma się absolutnie do tego, że ludzie mają różne upodobania i potrzeby - to są dwa różne tematy. Możemy wyselekcjonować wiele czynników, niemniej to tak czy siak dąży do tego miejsca, że jednak są rzeczy lepsze i gorsze - bo różna jest mentalność artystów, ich podejście, kreatywność, umiejętność selekcjonowania elementów czy ich doboru, odwaga - takie rzeczy jak najbardziej
@filas312: Czas to kończyć, nie mam w tygodniu możliwości by sobie pozwolić na kontynuowanie tej dyskusji. W sposób jaki nie lubisz niestety, naprawdę, mogę ci podać masę źródeł z tej dziedziny, mam do tego wystarczające kompetencje, ale art. na Wikipedii stanowią zwięzła formę wyrazu i posiadają niżej bibliografię.

Nie neguję zupełnie i nie zakładam niekompetencji naukowców... chociaż nie, tak właśnie jest. Nie określisz jednoznacznie co konkretnie liczy się w muzyce, tak
@bakteriepodbaterie: nie nakłaniam do dalszej rozmowy, ale to Ty z tylko sobie znanego powodu stwierdziłeś, że negowanie antropologii muzyki = negowanie całej nauki. Piękna erystyka poprzez generalizowanie. A próba reprezentatywna zapewne owszem, działa, lecz próg błędu i tak istnieje. Nic więcej nie mam do dodania.