Wpis z mikrobloga

#przegryw Kiedys jechalem busem na prom do Szwecji za lepszym zyciem. Mialem wtedy jakies 20 lat . Oprócz mnie jechalo kilku roboli i taki Seba kierowca i jedna p0lka do męża w odwiedziny. Seba przez całą drogę czyli połowę Polski a później 300 km.w Szwecji bo jechaliśmy do Goteborga miał zapętlone 5 nagrań discopolo . Wiec kazdy "utwór" słyszałem jakies 48 razy przez ten czas. Na promie Seba kierowca mial dla siebie kabinę. Zostawilem wiec tam torbe ze swoimi gratami zeby nie lazic z nią po promie. Seba zapewnił ze drzwi beda otwarte wiec jak coś z torby bede chcial to śmiało wchodzic ale po ciuchu bo on bedzie odsypiał trasę. No i zabraklo mi czegoś z tej torby juz nie pamietam konkretnie czego wiec otwieram po cichutku drzwi od kabiny a tam co ? A tam Seba zapina od tyłu tą p0lke ktora jechala usteskniona w odwiedziny do męża. Ja patrze na nich osplupialy oni na mnie. Seba krzyczy na ch.. tu włazisz. Później jeszcze zatrzymali nas Szwedzi na.alkomat brali Sebe kierowce. Okazało się że ma wychlane. Trzymali nas 5 h po zejśću z promu az Sobie zeszły promile. Piekne to zycie emigranta zarobkowego to było se.
  • 2
  • Odpowiedz