Wpis z mikrobloga

Siema, mirki. Mam problem z #przegroda z którym już nie daje rady, praktycznie oddycham tylko buzią i mam dwa wyjścia. Czekać dwa lata na zabieg pod narkoza albo za miesiąc ze znieczuleniem miejscowym co brzmi trochę nieprzyjemnie ale ogromnym plusem jest to ze za miesiąc :D czy przy miejscowym wykonanie będzie znacznie gorsze? Może ktoś ma jakieś doświadczenie z tym? #nfz #krzywaprzegroda
  • 2
  • Odpowiedz
@bedopies: robiłem dłutowanie na miejscowym (to jest prostowanie przegrody tylko zamiast łamać to Ci dłutem i młotkiem trochę kości zeskrobują), niesamowite doświadczenie, nic nie boli, a że jesteś na głupim Jasiu jakimś to nawet Cie to bawi. Będziesz się stresował tylko do momentu wzięcia tabletki.
  • Odpowiedz