Aktywne Wpisy
pieczarrra +264
Patrzycie na umierającego kotka. Ma 15 lat, dwa miesiące temu miał wyciętego guza obok dupki. Okazało się, że ma drugiego, nieoperacyjnego w bebeszkach. Straszne schudł i zmizerniał. Czuje się dobrze, ale wiem, że to kwestia miesiąca, może paru.
Antek, bo tak ma imię, jest u mojej mamy. Ale po tym jak musiała uśpić pierwszego kota, którego miałyśmy, teraz ja będę musiała to zrobić.
Z jednej strony nie wyobrażam tego sobie, ale z
Antek, bo tak ma imię, jest u mojej mamy. Ale po tym jak musiała uśpić pierwszego kota, którego miałyśmy, teraz ja będę musiała to zrobić.
Z jednej strony nie wyobrażam tego sobie, ale z
PawelW124 +77
#przegryw
Pamiętam jak ponad 20 lat temu byłem chory i mama wymyśliła że trzeba mi postawić bańki.
Przywiozła z tatą jakąś starą babcie (Znajomą mojej babci) która była trochę wypita (Bo to w dzień kobiet było) i podczas tego stawiania baniek zapaliła się kołdra.
Ale pomimo tego drobnego incydentu cały proces stawiania baniek zakończył się pomyślnie.
Pamiętam jak ponad 20 lat temu byłem chory i mama wymyśliła że trzeba mi postawić bańki.
Przywiozła z tatą jakąś starą babcie (Znajomą mojej babci) która była trochę wypita (Bo to w dzień kobiet było) i podczas tego stawiania baniek zapaliła się kołdra.
Ale pomimo tego drobnego incydentu cały proces stawiania baniek zakończył się pomyślnie.
#blackpill
Cieszę się, że dziś mam ostatnią nockę w kołchozie.
Praca w nim jest o tyle piękna, że od kiedy jestem świadomym swojego incelstwa odpadem matrymonialnym to w nocy i tak nie śpię z 2-3 rok, a zasypiałem zawsze nad ranem i spałem do przedpołudnia.
Po nocce śpię cały dzień, budzę się aby zjeść, umyć i idę do pracy, a jak mam wolną nockę, to znowu idę spać. Śpiąc nie muszę męczyć się z dyskryminacją społeczno-matrymonialną, głęboką depresją i frustracją. Ponadto nie stwarzam dla nikogo zagrożenia.
Chciałbym spać do śmierci, być w śpiączce do końca. Znacie jakieś substancje, którą mogą spowodować trwałą śpiączkę?
Teoretycznie śmierć dałaby takie rozwiązanie, ale wtedy nikt by nie musiał się mną opiekować, ani wydawać na mnie pieniędzy, a na to pozwolić nie mogę. Tym bardziej, że wtedy bym też nie mógł śnić, co jest piękne.
Nawet największy koszmar we śnie jest lepszy, niż życie incela.