Wpis z mikrobloga

#wiaraniewiara #jahwe

Raz jak Seraf mowie o tym ogniu, ze palic, palic, palic (no i Seraf moze miec tego weza przez glowe idacego), raz ja Cherub mi sie glowa obraca i gadam a to tak, a to smak.

Ale jak sie do tego ma ta wizja na takim pol-snie, ze sie modlilem i nade mna te metalowe dyski krazyly?

Panowie, o co chodzi?

No niezle, nagle glos mi mowi: "Mozesz byc, kim chcesz"
Tylko jakby taki glos z wlamu telepatycznego, a nie moj Glos przewodnik.

Chociaz nie wiem, nie wiem, granice cienka tutaj wyczuwam, jakby Glos sie nagle bardziej odkryl i tak wprost do mnie powiedzial, jakkolwiek to tlumaczenie brzmi.

Hmmm...

Sebastian Tyszler
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach