Wpis z mikrobloga

Siemanko,

napiszę Wam mój problem najkrócej jak potrafię. Kończy mi się umowa, a więc postanowiłem skontaktować się z sekcją utrzymania klienta T-Mobile. Jednym z tych ludzi, z którymi mi się dobrze rozmawiało i dostawałem „przystępne” oferty był Pan „X” (nazwijmy tak co by T-Mobile nie miało do mnie pretensji). Z racji, że dobrze mi się z nim rozmawiało chciałem gadać tylko z nim.

Zadzwoniłem na infolinię złożyć skargę na Pana „Y”, bo nie chciał mi wysłać oferty na e-mail, ponieważ, uwaga hit, zaczął mi tłumaczyć jak zarabia, i że się to mu nie opłaca xD

Pan „Z” przyjął reklamację, poprosiłem o kontakt Pana „X”, przyjął i powiedziałem „do usłyszenia”. Pan „Z” myślał, że się wyciszył, ale niestety tak nie było i usłyszałem słowa obrażające moją osobę.

Tutaj zaczyna się cała historia. Napisałem reklamację na e-mail otrzymany w rozmowie czyli boa@T-Mobile.pl. Otrzymałem odpowiedź relatywnie szybko, a była oczywiście jak się domyślacie negatywna, a dokładnie, że żaden z pracowników nie popełnił żadnego błędu w jakości rozmowy, a tym bardziej Pan „Z” nie użył wobec mnie wulgarnego słownictwa, a zupełnie co innego.

Po kontakcie z UODO zapytałem czy mogę nagrać otrzymaną od nich rozmowę i spowolnić celem udowodnienia. Zarówno UODO jak i sam T-Mobile wyrazili na to zgodę. Po spowolnieniu słychać dokładnie co powiedział Pan „Z”, a T-Mobile wjeżdża całe na biało i odpisują, że otrzymali plik w innym formacie i zamykają reklamację xD Oczywiście wysłałem im dowód w postaci screena, że wysłałem .WAV i poprosiłem o potwierdzenie, że nie otrzymali .WAV. Tego tematu unikają jak diabeł wody święconej i nie otrzymałem nadal potwierdzenia braku otrzymania .WAV.

Odwołania nic nie pomagają, sztab pracowników T-Mobile odsłuchał rozmowy w „spowolnionym” tempie (tak uważają) i nadal podtrzymują, że Pan „Z” nie użył wulgaryzmów. Na FB kazali napisać na wsparcie@T-Mobile.pl. Od 27.04.2024 r. do tej pory cisza ze strony „wsparcia”.

Tak więc moje kochane Wykopki, jak macie jakąś reklamację w T-Mobile to bądźcie pewni, że będzie rozpatrzona na Waszą niekorzyść, mimo, że macie fakty czarno na białym. Znam co najmniej 2 duże firmy z innych branż, gdzie za takie słowa doradca miałby ciepło, a klient byłby przytulony, żeby to nigdzie nie wyszło dalej w Internety. Niestety po 10 latach z T-Mobile to koniec współpracy.
  • 1
  • Odpowiedz
@lukasz-rusek: kończ umowę i nagłaśniaj temat. Tym ch... na słuchawkach to się trochę za dużo ostatnio w dupach nazbierało, sieci mają klientów w dupie przez co te gnoje myślą że mogą wszystko. Z chamstwem to trzeba króciutko inaczej Ci na głowę wejdą
  • Odpowiedz