Wpis z mikrobloga

Obejrzałem Rebel Moon Część 2: Zadająca Rany. Przekonał mnie do tego mój kierownik w robocie, bo jemu się podobało. Mnie pierwsza część się nie podobała i nie zamierzałem oglądać drugiej, ale dałem się w końcu przekonać. I wiecie co? Teraz ten ch.j będzie mi musiał oddać dwie godziny życia. Tak głupiego filmu to dawno nie oglądałem. Chociaż nie, oglądałem - pierwszą część. Dwie godziny nudy, żenady, pomponady i ogólnego bezsensu.
W pierwszej części wieśniaków było tylu, że w szopie się wszyscy zmieścili i jeszcze miejsca do tańca zostało. W drugiej padają jak muchy a na koniec jest ich jeszcze więcej. Jprdl.... i ten tekst umierającego "ocaliłaś nas wszystkich..". No kurna faktycznie, 3/4 pierwotnego stanu liczebnego wioski gryzie piach ale spoko, przecież mnożą się jak króliki jak widać.
I te zbiory.. matko.... mają latający wóz zaprzęgnięty w konia a prostej prasy do młócenia nie potrafią sobie zrobić. I te ścinanie kosą takie, że rżysko sięga do kolan. Pierwszy lepszy filmik z YT by sobie odpalili przed nakręceniem tych scen.

Ogólnie dno i siedem metrów mułu. Nic tego nie uratuje, choćby Snyder dokręcił dodatkowe 2 godziny. Nie marnujcie czasu na tą głupotę.

#film #rebelmoon
  • 5
  • Odpowiedz
@HuGho: zabili go w jedynce, a w dwójce jednak zyje, no to ponownie trza zabić, w 3 sie okaże że i łeb przyszyć umio, w 45 minut obejrzałem to arcydzieło, ultra rzadkie gówno
  • Odpowiedz