Wpis z mikrobloga

Nie ma chyba nic bardziej żałosnego niż genetycznie i społecznie zdeprawowany przegryw próbujący jakkolwiek zmienić swój smutny los i niski status społeczny wmawiając sobie, że jego nieszczęście da się w jakiś sposób rozpracować, bo możliwe że sytuacja w której się znajduje powstała wyłącznie z jego winy. Otóż nie.

Przeciętny/ponadprzeciętny normik nie musiał pracować ani podejmować jakichkolwiek starań aby stać się normikiem, on po prostu żył i rzeczy które są potocznie postrzegane jako "normalne" przytrafiły mu się, bo taka jest właściwa kolei rzeczy dla normalnie funkcjonujących ludzi. Żaden licealista nie musiał "pracować nad sobą" aby zdobyć dziewczynę, on po prostu myślał że fajnie by było uprawiać jakiś sport albo podejmować jakąkolwiek aktywność w dowolnym obszarze życia i dana dziewczyna wykazywała zainteresowanie nim, powodując że oboje przyciągali się do siebie. Nie ma w tym żadnej głębszej filozofii, te rzeczy przytrafiają im się przez naturalny bieg życia i żadna praca nad sobą nie jest potrzebna, to po prostu się dzieje gdy nie jesteś autystycznym gollumem skatowanym przez życie już od momentu własnych narodzin. Nie możesz tak nagle obmyślić planu żeby przestać się masturbować i pracować nad sobą aby potem móc utrzymać kontakt wzrokowy z samicą przez więcej niż dwie sekundy. Po prostu istniejesz, płyniesz nurtem społecznym tak jak każdy i kończysz posiadając żonę, dobrą pracę, dom i kilkoro dzieci. Jeżeli przegapiłeś coś to znaczy że nigdy nie miałeś takiej szansy.

#przegryw
jacob-2137 - Nie ma chyba nic bardziej żałosnego niż genetycznie i społecznie zdepraw...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
@KwiatGromu Pewnie, mogą próbować coś robić ze swoim życiem ale nie w nadziei że to przyniesie jakieś pozytywne skutki na płaszczyźnie społecznej, bo tak się prawdopodobnie nie stanie. Niektórzy ludzie są po prostu skazani na samotność i to nie znaczy że życie automatycznie powinno stracić dla nich sens, dlatego też warto znaleźć w tym jakąś stabilizację i zaakceptować kilka nieprzyjemnych faktów żeby potem efektywniej dostosować się do okoliczności na które nie ma
  • Odpowiedz
@KarnetNaGlony: To chyba nie pasta, w zasadzie tak jest, wystarczy się rozejrzeć dookoła, pamiętam jak to np. w czasach technikum wyglądało, były przegrywy i były normalni ludzie, z czegoś to się bierze. Wychowanie, charakter, zaburzenia, wygląd etc etc...
  • Odpowiedz