Wpis z mikrobloga

miałem wczoraj sytuację pic rel. Wyjeżdżałem z parkingu (czerwony) i obok koleś w tym samym momencie też zaczął wyjeżdżać (żółty). Myślałem, że na spokojnie się ustawimy jeden za drugim i wyjedziemy ale nie. Gość ruszył prawie z piskiem opon i gdybym nie zahamował doszłoby do kolizji, on też zatrzymał się w ostatnim momencie. Gdyby którykolwiek z nas ruszył się metr dalej, to była stłuczka. Kto byłby winny? Jak dla mnie gość jest debilem, bo widzi, że też wyjeżdżam, ale koniecznie musi się #!$%@?ć przede mnie. Wydaje mi się, że celowo tak przyspieszył i to była próba wymuszenia odszkodowania.

#prawojazdy
uwaga-mowa-nienawisci - miałem wczoraj sytuację pic rel. Wyjeżdżałem z parkingu (czer...

źródło: dekiel

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz