Aktywne Wpisy
Villeman +26
Kitka wróciła z podwórza przedwczoraj wlokąc się praktycznie na tylnych łapach. Myślę sobię - przetrącony kręgosłup. W domu jednak widzę, że daje rade z biedą chodzić, jednak ogon jak martwy, ani rusz. Coś z nim nie tak? Może coś innego? Późna pora, brak otwartego gabinetu weterynarza, nic nie zrobię. Staram się pomóc jak tylko się da, widzę że cierpi, na noc ustawiam budzik co dwie godziny, aby sprawdzić, czy jest okej i
Salomonthekrol +146
I wlasnie za to kocham Unie Europejską.
Przypomnijcie sobie swój pierwszy tydzień w pracy a potem porównajcie z tygodniem po roku pracy.
Oczywistym jest że na początku do wielu tematów podchodzi się z rezerwą i nie zabiera się głosu, żeby wyczuć klimat i to z kim ma się do czynienia. Teraz po tych kilku tygodniach to już nie banda obcych sobie ludzi, a powiedziałabym bliscy znajomi, więc wiadomo że i odwaga większa;-)