Wpis z mikrobloga

@pgmek: @Ryu:

Jacy użytkownicy takie znaleziska.


Trochę to nie tak. Strims początki miał obcujące. Ale w którymś momencie apologeci prawd oświeconych uzmysłowili sobie, że ruch tam jest jeszcze na tyle niewielki, że można przepchnąć swoje gie. Na wykopie o to trudniej, bo użytkowników jest tylu, że panuje względna równowaga.

Ciekawostka: po powrocie na wykop i na strimsa na tym drugim zauważyłam, że np. są osoby, który odszukały jakieś moje zupełnie
@dziadekwie: Mówiąc o użytkownikach miałem na myśli te wielkie fale emoquitów przy okazji afery #smolenskiefotkigate Sęk w tym, że Wykop jest nadal na tyle niszowym miejscem, że mamy nadreprezentcję wielkich obrońców prawdziwej prawdy o prawdziwej ojczyźnie, a Strims? Strims to już jak widać w ogóle masakra. :P
@dziadekwie: Był temat o wypłynięciu fotek ofiar katastrofy smoleńskiej. Moderacja je usuwała, a użytkownicy się buntowali i je dodawali. Moderacja ostrzegła, że pójdą bany czasowe. Więc ludzie postanowili jeszcze więcej tych zdjęć dodawać. Zrobił się Sajgon i usunięto ze 100 kont. W tym multikonta. Z tego powodu doszło do buntu i część osób poszła na strimsa.
@dziadekwie: Bo Cię chyba wtedy nie było! Jak w internecie się pojawiły zdjęcia ofiar ze Smoleńska (pourywane nogi, Kaczyński w trumnie z mózgiem na wierzchu...) to na Wykopie postanowili zabronić je wrzucać. Przy okazji strzelili sobie strasznie w kolano wywalając z głównej znalezisko z informacją prasową, że takie zdjęcia wyciekły. Sporo gimbusiarni postawiło sobie za cel wrzucenie linków tak wiele razy jak to się da zanim zostaną zbanowani, inni płakali o