Aktywne Wpisy
![lologik](https://wykop.pl/cdn/c0834752/378615e1fd9638c928773a8f633089eee80a6c8abcff269fbe5fa3338da5674d,q60.png)
lologik +66
![lologik - Śmialiście się podczas covida jak celebryci chwalili się "certyfikatami", ż...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/432f61291541aa8c58d9c7b36e2e6f053daac3153565346353ca1d02e892101a,w150.jpg)
źródło: GMyDte5WsAAfqXE
Pobierz![arysto2011](https://wykop.pl/cdn/c3397992/arysto2011_Kcu5Bhvdxa,q60.jpg)
arysto2011 +41
#globcio #bekazlewactwa #ocieplenieklimatu
W latach 90. popularna była dziura ozonowa i kwaśne deszcze. W Świecie Nauki i innych popularnonaukowych czasopismach pisano poważnie, że będziemy żyć pod kopułami, bo z nieba za 10 lat będzie leciał kwas. Co drugi mieszkaniec Ziemi miał umrzeć na czerniaka skóry.
Widać dzisiaj, że po 30 latach ta narracja jest identyczna, ale bardziej wyrafinowana. Walczy się z naturalnymi zjawiskami, które mają miejsce - ze zmianami klimatycznymi. Jak świat
W latach 90. popularna była dziura ozonowa i kwaśne deszcze. W Świecie Nauki i innych popularnonaukowych czasopismach pisano poważnie, że będziemy żyć pod kopułami, bo z nieba za 10 lat będzie leciał kwas. Co drugi mieszkaniec Ziemi miał umrzeć na czerniaka skóry.
Widać dzisiaj, że po 30 latach ta narracja jest identyczna, ale bardziej wyrafinowana. Walczy się z naturalnymi zjawiskami, które mają miejsce - ze zmianami klimatycznymi. Jak świat
1) Dominacja jednego zespołu: e.g Ferrari z początku wieku, Redbull z Vettelem, Mercedes z Hamiltonem, Redbull z Verstappenem
1b) Czasem ta dominacja nie jest aż tak nudna, bo wewnątrz dominującego zespołu dwóch kierowców walczy o majstra, ale zwykle przychodzi moment w sezonie gdy się sytuacja klaruje, kto jest ten ważniejszy. "Multi 2-1, Seb" :-). Taki Webber był gorszy od Vettela, ale przynajmniej miał charakter i charyzmę do walki. Bottas to jaja miał, jak Hamilton zrobił sami-wiecie-co po same kule.
2) Czasem są fantastyczne sezony, gdy dwa teamy rywalizują o mistrza do końca (daleko szukać nie trzeba) i to się ogląda z zapartym tchem.
3) Rzadko pojawiają się sezony gdzie o majstra rywalizowało większą część sezonu więcej, niż 2 teamy (ale tak realnie, a nie "Noooooo jak RB i Mercedes dostaną DNF 3 razy z rzędu, to Ferrari ma szanse..").
Ecclestone jakoś w 2010 w ramach dyskusji jaka to F1 jest nudna postulował (gadanie starego dziadzi), żeby na torach zamontować zraszacze(!) i w losowych momentach wyścigu to odpalać, bo się robi więcej emocji przy mokrym torze. A byliśmy chwilę po fantastycznych paru sezonach pod kątem emocji.
I w F1 zawsze też istniały gówno zespoły z jeszcze gorszymi kierowcami (przez co drugą dziesiątkę można było oglądać dla śmiechu). Jak sobie przypomnę Super Aguri albo HRT to mi się płakać chce z żenady.
Remedium: przestać oglądać F1 w którym zaraz będzie 30 torów w sezonie, z czego 15 w USA i u Arabów ( ͡° ͜ʖ ͡°) albo wsiąknąć w sport na całego, przeboleć nudniejsze sezony i czekać na perełki typu 2021.