Aktywne Wpisy
PoloRL +1237
QHiN +453
Historia z wakacji dwa tygodnie temu:
Jestem w Albanii. Miejscowość Saranda. Południe Albanii blisko granicy z Grecją.
Siadam na kawę w lokalnej kawiarni na poranną kawę (za espresso 80 centów spoko cena). Akurat siedziałem sam.
Stolik obok mnie jakiś Albańczyk w wieku 30-40. Pyta się skąd jestem i jak mi się podoba.
Mówię, że jestem z Polski.
Co mówi Albańczyk?
Jestem w Albanii. Miejscowość Saranda. Południe Albanii blisko granicy z Grecją.
Siadam na kawę w lokalnej kawiarni na poranną kawę (za espresso 80 centów spoko cena). Akurat siedziałem sam.
Stolik obok mnie jakiś Albańczyk w wieku 30-40. Pyta się skąd jestem i jak mi się podoba.
Mówię, że jestem z Polski.
Co mówi Albańczyk?
- Promował MGP który kiedyś kradł auta i robił walki na wypożyczaniu i pośredniczeniu aut
- Za promowanie loterii dostał od MGP Lamborghini
- Wypierał się, że nie wiedział o przekrętach MGP, tymczasem konop opublikował screeny z przed roku/dwoch lat gdzie Budda mu pisze, że wie o tym bo temat stary jakiś świat
- Zgłosił sie do niego jakiś chłopak który został oszukany przez MGP i szukał pomocy u Buddy. Budda poinformował o tym od razu MGP i dał dane chłopa który potem wraz z całą rodziną był zastraszany
- Auta na niektórych loteria pochodziły
Najpierw dostał lambo, a później kupił lambo na Grazynke