Wpis z mikrobloga

To jest jakiś dramat i patologizacja rynku pracy że w odpowiedzi na brak chętnych pracowników do pracy w niewolniczych warunkach sprowadza się zdesperowanych ludzi z dalekich krajów, żeby tylko nie stracić kasy na poprawie warunków - ale to mnie nie dziwi bo to ci sami ludzie od afer z fermami futrzarskimi i brutalnego traktowania zwierząt, przyzwyczajeni do rozpychania się łokciami wszędzie gdzie się da ( ͡° ʖ̯ ͡°) nie mówiąc już o tym jaki to skandal tworzy na skalę międzynarodową i jak to uderza w wagę polskiego paszportu i polskich wiz jak dosłownie pierwsze lepsze osoby sprowadzali do schengen

#sejm
  • 2
  • Odpowiedz
@jezyczka: mordo o jaką pracę XDDD przecież to jest ewidentnie mało ambitny pretekst to zarabiania i nikt się tymi ludźmi dalej nie przejmował, jechali na zachód albo do Białorusi na mur
  • Odpowiedz
@jezyczka: Trafiasz w samo sedno z tymi fermami i tym podobnymi. Znam pewną firmę z branży drobiarsko-przetwórczej, w pewnym małym miasteczku, największy pracodawca w gminie, od dobrych paru lat, jakoś od momentu tej pierwszej wojny na Ukrainie, czyli 2014 sprowadza do roboty nawet nie tylko Ukraińców, ale ludzi z dalszych byłych republik ZSRR, z Nepalu czy Filipin. Czaisz? Maleńka pipidówka, a tam grupy egzotycznych ludzi mówiących w nieznanych językach codziennie
  • Odpowiedz