Wpis z mikrobloga

#kanalzero Prawda jest taka, że rodzice dostali narzędzie; laptop. A to w jaki sposób jest ono wykorzystywane, to zależy od samego rodzica i pośrednio dziecka. Na początku dali sprzęt, a być może potem stworzyliby oprogramowanie, które byłoby za darmo do pobrania ze stron szkoły czy ministerstwa.
  • 3
  • Odpowiedz
@kosynier653: a co ma powiedzieć rodzic rolnik z psiej wólki, gdzie jego szczytem zręczności technologiznej jest obsługa radia w ciągniku? no w sumie dobrze powiedzieli, na #!$%@? goły laptop, skoro goły nie spełnia żadnej funkcji dydaktycznej, a #!$%@? soft nie jest drogi na tyle, żeby za program płacić 2x tyle (czyli #!$%@? miliard)
  • Odpowiedz
  • 0
@deziom: No właśnie, po co szkoła skoro są książki? Sami się mogą uczyć. A może po to, że ten laptop z mitycznym już oprogramowaniem miałby być tylko uzupełnieniem edukacji szkolnej.
  • Odpowiedz