Wpis z mikrobloga

Stano jest sprawa!

- Chce pożyczyć od Ciebie 2,8 miliona. Dla Ciebie to nie za dużo, dla mnie to też żadna kwota, bo jak wiesz jestem piosenkarzem znanym w calej Polsce.
- Git! Ale muszę coś więcej o Tobie wiedzieć, powiedz chociaż ile masz PRZYCHODU i ile KOSZTÓW miesięcznie?
- A wiesz co, mam 25k DOCHODU (przypomnę, że jest 2006 rok, gdy średnia krajowa wynosiła 2477pln)!
- No to zajebiście, napisz mi to w oświadczeniu i robimy ten deal, przecież, latasz prywatnym samolotem, masz tournée w Stanach, przefarbowałeś włosy dla Plusa i w ogóle super z Ciebie gość, więc musi się udać!

Każdy wie, że nie ma żadnego znaczenia ile PRZYCHODU miał Wiśniewski w tamtym czasie, tylko ile miał realnego DOCHODU i to jest sprawdzane przy każdym kredycie. Z dokumentów sądowych (tak wyśmiewanych przez Panów Redaktorów) wprost wynika, że MW miał tak rozbuchane koszty, że z tych milionowych PRZYCHODÓW zostawało mu niespełna 8000 dochodu miesięcznie. Przy takich kosztach żaden Bank, a tym bardziej bogaty Pan Redaktor, w życiu by takiemu Gwiazdorowi 2.8 mln nie pożyczył. Mało tego taki typ nie miałby zdolności kredytowej choćby na połowe takiej kwoty. Nawet dziś, proporcjonalnie 8000 wynagrodzenia nie daje w żadnym wypadku zdolności na 1,4mln kredytu a co dopiero 2,8 mln. Natomiast, sprawa wygląda kompletnie inaczej przy FAŁSZYWYM zadeklarowaniu 25 000 DOCHODU, wówczas drzwi (i nie tylko ;D) stoją otworem.

18 lat później...

Panie redkaturze, wiceprezes Banku przyniosła wypełnione papiery i kazała podpisać, niby byłem milionerem, z dziesiątkami różnych biznesów, ale ja nie wiedziałem co robię, a poza tym jestem złoty chłopak, lubię dzieci i angażuje się w akcje charytatywne, mój basista i była agentka potwierdzą, a w ogóle zobaczcie gram teraz koncert jazzowy z córką i siedzę na tle choinki z ckliwą muzyką w tle!!!

Ale co? Że niby zamiast spłacać długi to latałem helikopterem, kupowałem auta, wynajmowałem domy, chlałem na umór do tego stopnia, że koledzy wynosili mi sztabki złota z sypialni, wziąłem 4 rozwody i finalnie musiałem ogłosić upadłość konsumencką oddając komornikowi to co właściwie nigdy nie było w pełni moje? Przecież ja nikogo nie chciałem skrzywdzić, a tymczasem to ja stałem się prawdziwą ofiarą systemu! Banki i bogaci wierzyciele na pewno dali sobie świetnie radę, a poza tym AKURAT ten kredyt spłacałem! Ha! nawet 3,4mln oddałem, a wziąłem TYLKO 2,8mln, więc dajcie mi święty spokój!!! Że co? Mówisz, że były dziesiątki osób które nigdy nie dostały kasy ode mnie za swoje usługi? Firmy ludziom popadały bo nie płaciłem zobowiązań, jednocześnie rozrzucając hajs na lewo i prawo, daj spokój! To nie moja wina, że nikt mnie nie ostrzegł na czas, ja się najlepiej znam na muzyce! Lepiej, posłuchaj mojej ballady "O skrzywdzonym piosenkarzu!"

Teraz na serio, czego brakuje w tej jednostronnej historii:

1. Rozumiem, że kwota kredytu to 2,8 mln. Natomiast czemu nie ma ani słowa o oprocentowaniu, długości zobowiązania, na kogo był kredyt (osoba fizyczna czy spółka), kapitale do CAŁOŚCIOWEJ spłaty, bo może Panowie Redaktorzy się nie orientują, ale kredyty hipoteczne brane na kilkanaście lat powodują, że do spłaty nierzadko jest więcej niż dwa razy tyle ile kapitału otrzymaliśmy na początku. Wie to każdy, kto ma choćby zwykły kredyt na mieszkanie,

2. Manipulacja słowami prokuratora, że niby jest zawistny i zazdrości Wiśniewskiemu jego zarobionych milionów. Przecież ten prokurator jedynie odnosił się do zarzutu, że "1mln złotych został wyłudzony przez Wiśniewskiego" i pomimo faktu, że inne kredyty udzielone przez SKOK były sporo wyższe, to nie należy zapominać że jest to wciąż obiektywnie ogromna kwota (zwłaszcza z punktu widzenia 2006 roku), celnie zauważając, że szeregowy prokurator musiałby na nią pracować niemal 10 lat. Ten "wyłudzony milion" wnioskuję na podstawie uciętej wypowiedzi prokuratora z 21m40sek filmu, bo próżno szukać jasnych faktów w tym filmiku,

3. Rozmowa Panów redaktorów po materiale to już w ogóle kuriozum - nikt nie stracił, MW taki poczciwy, a chciwy prokurator mógł zostać piosenkarzem, a w ogóle to jak sąd może przypuszczać że Wiśniewski poświadczył nieprawdę dopuszczając się oszustwa, gdy wpisywał fałszywy DOCHÓD w wysokości 25k, skoro MW latał helikopterem i miał milionowe PRZYCHODY... Pomieszanie z poplątaniem, klasycznie, gdy do gry wchodzi ulubiony u Stano tzw. chłopski rozum.

Podsumowując, mega słaby i jednostronny materiał w którym brakuje podstawowych informacji i po jego obejrzeniu jedyne co wiemy to jaki niewinny i skruszony z Wiśniewskiego gość (przynajmniej do momentu, gdy mówi jak to kilka milionów to dla niego nic i może dla prokuratorka to duża kasa ale nie dla Pana Gwiazdora - 32min35sek...) i jak bardzo się odmienił po tym gdy musiał zacząć pozbywać się rzeczy kupowanych za niespłacane kredyty (czy to w bankach, czy u innych ludzi). Proponuje drugi materiał gdzie będą wywiady z jego wierzycielami i dla odmiany to jak im się nagle świat skomplikował, tylko że tym razem rzeczywiście nie było to z ich winy.

Spodziewałem się, że kanał zero będzie ekspercki i obiektywny, ale na tym przykładzie widać, że niestety mogą to być mądrości w stylu wujka Krzyśka na Wiglii.

#kanalzero #stanowski #bekazpisu #tvpis
  • 4
@kerbok bardzo mnie irytują te niedomówienia o których napisałeś. Jak dla mnie to mw wyłudził kredyt i oświadczył nieprawdę za co sąd go skazał na karę grzywny i pozbawienie wolności. Swoją drogą chłop pożyczył 2,8mln, oddał 3,4mln. Odsetki raptem 600k. Mój kumpel ma tyle samo odsetek na mieszkanie na które wziął 450tys PLN.
@kerbok patrząc po niewielkiej ilości tak doskonałych i oczywistych komentarzy jak Twój vs komentarze pod materiałem, myślę, że kanał zero posłuży do dalszych prac nad efektem Dunninga-Krugera... najlepsze jak po tym żenującym dokumencie redaktorzy zaczynają dywagacje od tego, że tak naprawdę to w sumie Wiśniewski jest ofiarą bo jakiś 'gangster' mu zaoferował kupno tego lokalu i następnie wsparł w zdobyciu finansowania... ja pierd.... dramtlat i już wiem z jakim kanałem mam do