Wpis z mikrobloga

Ostatni wywiad Franza Beckenbauera
via Bild

"Śmierci przestałem bać się gdy odszedł Gerd Muller. To mój wieloletni przyjaciel z którym byłem do samego końca. Każdy odczuwa to na swój sposób, ale bardziej niż śmierci zacząłem bać się postępującego braku sprawności, szczególnie tej intelektualnej. Miałem w życiu to szczęście, że los pozwolił mi na spełnienie wszystkich swoich marzeń i celów. Czemu więc miałbym się bać śmierci? Odwiedzałem Gerda raz w tygodniu. Rozmawialiśmy godzinami, chociaż przez ostatni rok praktycznie mnie nie poznawał. Ciekawostką jest, że zmarł w styczniu ubiegłego roku, jednak oficjalnie datą zgonu jest końcówka sierpnia. Okazało się że przez te 7 miesięcy przebierał się za niego i udawał obłożnie chorego ten #!$%@? Mariusz Kamiński. Chcąc uciec przed wymiarem sprawiedliwości zakładał na siebie koszulkę TSV 1861 Nördlingen, i mamrotał w kółko cztery słowa po niemiecku które wykuł się na pamięć. Nawet do kibla nie chodził bo mu pieluchę zmieniali. Zasrany pisowski łeb. Żyje na tym świecie już tyle lat ale wciąż zaskakuje mnie pomysłowość tych zasranych złodziei z Nowogrodzkiej"

  • 4
  • Odpowiedz