Wpis z mikrobloga

Ehh Sylwestra to ja lubiłem co najwyżej do liceum. A teraz wygląda to tak:

- będziesz miał o rok więcej w metryczce
- pies się boi, od Bożego Narodzenia co jakiś czas poleci petarda, ale dzisiaj to armageddon
- przypominasz sobie randomową historię z sylwestra 2016, która do dzisiaj Cię #!$%@?
- kumple z którymi jarałeś się kiedyś sylwkiem mają Cię w dupie, a Ty ich
- jak chcesz gdzieś iść, musisz zabulić. będzie #!$%@?, ale przynajmniej lżejszy portfel
- jak zostaniesz w domu, jest szansa, że będzie Ci radośnie, ale z pewnością coś negatywnego się #!$%@?

Dużo by wymieniać, ale nienawidzę tego dnia
#przegryw
  • 1