Wpis z mikrobloga

#wizzair #prawakonsumenta #latanie
No elo, sprawa wygląda tak: lecieliśmy z Keflaviku do Krakowa (~3k km). Z powodu rzekomej mgły wylądowaliśmy we Wrocławiu po północy (mówię rzekomej bo inne samoloty niż Wizz lądowały i to widać na flightradarze). Przewoźnik początkowo utrzymywał, że przyśle busa i dostarczy wszystkich na miejsce docelowe (info z północy-bus miał być 2:30). O 2:30 info przez megafon, że udało im się tylko jednego busa ogarnąć i w sumie to mamy się udać do Krakowa na własną rękę. Zanim udało nam się wynająć auto była prawie 4, na miejscu byliśmy defacto w okolicach 7.
Pytania:
1. Czy Wizz jest zobowiązany oddać hajs za wypożyczenie auta? (Obiektywnie nie było innego w żaden sposób środka transportu, plus było -3 i waliło śniegiem)
2. Jakie są szanse żeby dostać od nich dodatkowo odszkodowanie? (7h opóźnienia, dość daleki lot)

Z góry dzięki za protipy
  • 1
  • Odpowiedz