Wpis z mikrobloga

#gonciarz
Powtórzę swój pierwszy wpis na temat całej tej dramy, bo czas mija i wychodzi więcej faktów, a czuję że moje pierwsze odczucia były jak najbardziej trafne:
Dorosłe, świadome swoich czynów i wyborów osoby weszły w jakąś relację. Kogo to w ogóle obchodzi kto z kim i w jaki sposób spędza czas?
Jeżeli doszło do przestępstwa to w takim razie był temat dla policji a nie dla tiktoka i instagrama.

Od początku ta sprawa śmierdziała, normalni ludzie nie rozwiązują w ten sposób problemów. Może tu należy postawić kropkę - normalni ludzie ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Była relacja, zakończyła się i tak zasadniczo to jaki był cel upublicznienia tych screenów itp? Ostrzeżenie przed Bestią z Tokio kolejnych onlyfansiar które szukają ryzykownych rozrywek jednocześnie gnojąc ludzi którzy piszą że sexworking to dupodaing i normalizowanie tego jest po prostu chore, ale jak źródełko wyschło to nagle ona jest ofiarom!!!!!
I żeby nie było, to w sumie nawet mi nie żal Gonciarza skoro myślał że przy takiej rozpoznawalności i prowadząc tak toskyczny styl życia, nie wyjdzie na jaw że jest ćpunem i seksoholikiem jak komuś się skończą korzyści z tego, kogoś zrani albo cytując Kargula i Pawlaka "głupszego od siebie znajdzie" xd

Nie dostał ode mnie unsuba, bo wszystkie zaangażowane osoby były dorosłe i bardziej niepoważna jest dla mnie typiara która zbiera jakieś screeny i z oczami jak kot ze Shreka kręci shitstorm jednocześnie świecąc dupą na każdym kroku. Często w odpowiedzi na taką opinię pojawiał się argument victim blaimingu - więc moje pytanie: kto i czy w ogóle jest ofiarą w tej sytuacji?

P.S. wyobraźcie sobie w realnym życiu, że Waszego ziomka rzuciła laska, albo że Wasz ziomek poleciał z jakąś laską po czym się ulotnił, a ona zaczyna nagrywać tiktoki z milionem skrinów? XD
Chyba 90% tych osób nadaktywnych w mediach społecznościowych to psychole co by na etacie tygodnia nie wytrzymały bo jak się nie pochwalą zo zeżarły na śniadanie rano to się zesrają. Przez takich ludzi słowo terapia staje się memem, na nieszczęście.