Wpis z mikrobloga

Czy ktoś może mi wytłumaczyć ten cały chaos ze zrywaniem naklejki C0?

Przedstawię moją sytuację. Miałem DJI Mavic Air 2. Na początku 2023 przeszedłem to darmowe, podstawowe szkolenie A1/A3.

Zakupiłem niedawno DJI Mini 4 Pro ze względu na to, że przyda mi się jednak mniejszy dron w podróżach.

I teraz o co chodzi z tym zrywaniem naklejki z niego? Czy jeśli ktoś przeszedł szkolenie A1/A3 to nadal może mini 4 pro latać na 120m od punktu startu? Dlaczego determinuje to rodzaj drona/klasyfikacji a nie pilot i jego "szkolenia"?

Bo wychodzi na to, że żebym mógł latać do 120m od punktu startu i terenu. To będę musiał kupić drona z klasyfikacją C1. Co jest bez sensu. Mało tego... te drony zazwyczaj są większe i cięższe. A mogą wzbić się na 120m od punktu terenu. Ale już jak mam mini 4 pro. To nie mogę. Mimo, że mam szkolenie A1/A3, które uprawnia mnie do lotów dronami z klasyfikacją c1?

Chyba, że czegoś tu nie rozumiem. Proszę o wytłumaczenie tego.

#drony #dji #djimini3pro #djimini4pro
  • 4
@s87 jest tak jak mówisz. C0 może latać do 120m od punktu startu, więc jak jest wzniesienie 130m(od Twojej wysokości) to nie przelecisz nad nim. Dron z czy bez C0 niewiele zmienia w świetle nowego roku dlatego pewnie wszyscy usuną nadaną klasę.

Nie myl uprawnień z klasami, ani z wymaganiami przestrzeni geograficznych. Każda z tych rzeczy to osobne prawo.

Myślę, że regulator chce uniknąć zbyt wysokich lotów, zapewne to najczęstsze wykroczenie, tak
via Wykop
  • 0
@belu_p:

Nie myl uprawnień z klasami, ani z wymaganiami przestrzeni geograficznych. Każda z tych rzeczy to osobne prawo.


Wydaje mi się, że nie mylę. Po prostu szukam w tym logiki. Bo dlaczego dron z C0 może tylko od punktu startu? A dron cięższy z C1, który może wyrządzić większą szkodę ma od punktu startu lub terenu.

No i chyba nie powinno to tak działać, że mogę kupić Mavic Air 3 i
To albo wszystkie w kategorii otwartej powinny mieć "od punktu startu" albo wszystkie "od punktu startu lub terenu".


@s87: tak jak mówię, klasa nie ma nic wspólnego z kategoriami.

Nie znam powodów takich wymagań certyfikacyjnych. W dużej mierze są one dostosowane do ograniczeń technologicznych, ale całościowo temat pewnie bardziej skomplikowany niż mogłoby się wydawać. Na pewno dużo jest z 'prawdziwego' lotnictwa, co moim zdaniem jest przekombinowane. Dokleja się BSP do istniejącej