Wpis z mikrobloga

@parachutes: Tak, Poznań. Generalnie, to pomimo paru zgrzytów bawiłem się świetnie. Odniosłem wrażenie, że Tides from Nebula byli trochę źle nagłośnieni, ale dali radę. Z GIAA już było o niebo lepiej lepiej, chociaż te wizualizacje mocno kiczem zajeżdżały. Ale na odbiór koncertu nie miało to najmniejszego wpływu, do tej pory brzęczą mi niektóre kawałki Astronautów w uszach. A ty jak się bawiłeś?
  • Odpowiedz
@TellMeMore: Źle się bawiłem, wyszedłem po 5-6 utworach, bo nie wytrzymały moje uszy. Było za głośno, do tej pory mam problem z prawym uchem i bardzo mocno szumi mi w głowie, gdy jest cisza. Bardzo chciałem dotrwać do końca, ale ból związany z hałasem był nieznośny i popsuł całkiem odbiór. Byłem na wielu koncertach, ale jeszcze nigdy nie było tak przesadnie i uciążliwie głośno.

Muzyka była faktycznie świetna, dobór utworów
  • Odpowiedz
@parachutes: To rzeczywiście nie brzmi ciekawie. Niestety, ale akustycy nie dopisali i widać, że Eskulap nie jest najlepszym miejscem na tego typu koncerty. Wolałem stanąć dalej od głośników i co jakiś czas robić sobie przerwę, niż narażać swoje uszy. Z tym światłem czasami była przesada, a w dodatku na sali było strasznie gorąco. Po koncercie chciałem pomóc pewnej parze znaleźć jakąś ulicę i się z lekka zgubiliśmy, przez co dzisiaj
  • Odpowiedz
@TellMeMore: Ja też się zgubiłem ;) Pobłądziłem trochę i ostatecznie z Eskulapu doszedłem na Plac Wolności z buta. Ja po koncercie miałem o 2:00 pociąg do Lublina (a w zasadzie do Puław) i tam czekał na mnie samochód, czekało full śniegu i do pracy od razu, nawet miałem mały epizod z poślizgiem niekontrolowanym, ale udało się uratować.

W Esk byłem też na Hey i tam też był jakiś problem z
  • Odpowiedz
@parachutes: Mi się z tą dwójką tak fajnie rozmawiało, że odprowadziłem ich aż do ronda Rataje. Potem gdy wracałem do siebie, to jeszcze wsiadłem w złego busa i musiałem naginać sporo pieszo. Jakoś o drugiej wróciłem do siebie i byłem tak zmęczony, że nawet nie mogłem zasnąć :P

Akustycy zdecydowanie dali ciała, na GIAA zbyt głośno, a przy TfN często wszystkie dźwięki się ze sobą mieszały i zmywały. A pewnie
  • Odpowiedz