Wpis z mikrobloga

Takie pytanie. Posiadam procesor Intel i7 12700K i czy w ogóle warto go podkręcać - słysze, że nie ma sensu gdyż procesory są już na tyle wyżyłowane, że nie ma to w ogóle sensu.

Głownie procka używam do gier (połączony z 6950XT) i obrabiam zdjęć, wideo i innych rzeczy.

Jak wy sądzicie?

#pcmasterrace #overclocking
  • 9
@leru007: kiedyś było tak, że dosłownie wszystko opłacało się podkręcać.
Teraz w erze turbo/boosta podkręcanie daje może z 10% fps max i to przy dobrych wiatrach.
Szkoda zachodu
@leru007: w obecnych czasach podkręcanie jest dla ludzi których to kręci (xd).
Żeby uzyskać jakiekolwiek sensowne wyniki musiałbyś oscalpowac procka, nałożyć ciekły matal (czyli musiałbyś przede wszystkim zabezpieczyć okolice procka przed wyciekiem) i chłodzić wodą
@leru007: zależy czego się spodziewasz. 5-10% (max) w cinebenchu pewnie wyciśniesz. W gierkach to będzie całe 1 fps przy 100 bo to gpu się głównie liczy. Żeby się nauczyć i jako hobby Intel jest wdzięcznym targetem. Daj P-cores na 5ghz lub więcej, e-cores na jakieś pewnie 4.4 (strzelam). Wystarczy tabelkę od turbo zmienić żeby zawsze była ta sama częstotliwość niezależnie od ilości rdzeni. Turbo timery na max i napięcia do smaku
@leru007: no oczywiście, że nie ma, to miałoby sens gdyby procesory nie miały turbo. A tak - producenci dawno odkryli podkręcanie, i to turbo to własnie jest obecnie używane (bardziej lub mniej chwilowe) podkręcenie procesora, który w idle pracuje bez turbo, a w całkiem idle - jeszcze bardziej zwalnia. Wykręcisz niewiele więcej w cyferkach, nakombinujesz się sporo, a tu przyjdzie lato, zmieni się temperatura w pomieszczeniu i wilgotność i faza księżyca