Wpis z mikrobloga

#przegryw Sytuacja miala miejsce jakies 15 lat temu? Nie pamietam dokładnie. Ogladalem wtedy wraz z tatą program "Nie do wiary" tematem programu bylo wywolywanie duchów, nawiedzenia z tym zwiazane. Tego dnia upał był niemiłosierny , sierpień i zero wiaterku na dworze. Mieszkam na wsi , slychac było żaby na pobliskim stawie i odglosy wydawane przez świerszcze. Siedzialem wtedy kolo uchylonego okna i mocno sie zastanawialem czy nawiedzenia i demony istnieją. Te rozymslenia przerwał mi ogromny huk z jakim zamknelo sie to uchylone okno . Doslownie trzasnelo o ramy zerwał sie straszny wicher doslownie na kilka sekund. Firany poszybowaly pod sufit . I tak . Juz wtedy nie mialem watpliwosci czy demony istnieją..
  • 3
  • Odpowiedz
  • 0
@maciss: ale tak żeby Ci oknem trzasneło? Akurat gdy myslisz o demonach nawiedzeniach i ogladasz taki program? Szansa jedna na tryliard . Wiec albo taki zbieg okoliczności albo demony
  • Odpowiedz