Wpis z mikrobloga

#muzyka #johnlennon #thebeatles #60s #70s #winyl #lifelikejukebox
9 października 1940 r. w Liverpoolu urodził się kompozytor, wokalista i autor tekstów, jeden z Beatlesów - John Winston Lennon.
Drugie imię otrzymał na cześć ówczesnego premiera rządu brytyjskiego, Winstona Churchilla.
Gdy John miał 6 lat, wychowywała go nie matka, lecz najstarsza siostra Mary, nazywana Mimi, która od tego czasu wzięła pełną odpowiedzialność za siostrzeńca. Mimi mieszkała z mężem George'm w domu zwanym Mendips na Menlove Avenue 151 w Woolton, podmiejskiej dzielnicy Liverpoolu.
John Lennon o sobie:
"Moją rodzinę stanowiło 5 kobiet. Pięć silnych, inteligentnych, pięknych kobiet, pięć sióstr. Jedna z nich była moją matką. Moja matka zwyczajnie nie radziła sobie w życiu. Była najmłodszą z nich i nie mogła sobie ze mną dać rady, więc trafiłem do jej starszej siostry."
"Mam kolorowe i bardzo surrealistyczne sny. Mój wymarzony świat jest gotowy. Hieronymous Bosch i Dali. Kocham to i każdej nocy czekam na więcej...
Zawsze byłem domatorem. Myślę, że tak jest z większością muzyków - piszesz i grasz w domu. Kiedy byłem młody chciałem być poetą lub malarzem, bo kojarzyło mi się to z domem."
"Już jako dziecko byłem bardzo muzykalny. Zastanawiam się, dlaczego nikt z tym nic nie zrobił - może nie było ich na to stać?
Nie pamiętam, dlaczego zacząłem grać na harmonijce, chyba dlatego, że znalazłem jedną tanią. Pamiętam, że mieszkali u nas studenci i jeden z nich miał harmonijkę. Obiecał, że kupi taką, jeśli nauczę się jednego numeru na następny dzień rano. Nauczyłem się dwóch takich kawałków. Miałem wtedy 8-12 lat i chodziłem w krótkich spodenkach."
"Kiedy miałem 12 lat sądziłem, że jestem geniuszem, tylko nikt tego nie zauważa. Myślałem: 'Jestem geniuszem albo wariatem. Kim naprawdę jestem. Nie mogę być wariatem, bo mnie nie zamknęli w odosobnieniu więc jestem geniuszem'. Wiadomo, że geniusz to rodzaj wariata. Wszyscy myślimy podobnie, ale ja byłem zbyt nieśmiały. Nie wierzyłem też w swoją grę na gitarze. Jeśli istnieje geniusz, to ja nim jestem. Jeśli nie, to trudno. Tak sobie myślałem jak dzieciak, pisząc wiersze i malując obrazy. Nie stałem się kimś z nastaniem The Beatles, zawsze byłem taki sam. Geniusz oznacza także ból. To tylko ból."
"Zawsze czułem się rebeliantem, bo socjologicznie miałem ku temu powód. Ale jednocześnie chcę być kochany i akceptowany. Dlatego jestem na scenie, jak występująca pchła. Bo jednak chcę gdzieś należeć. Część mnie chciałaby być akceptowana przez całe społeczeństwo i nie być głośnym, szalonym poetą/muzykiem. Ale nie mogę być tym kim nie jestem. Co mam do diabła zrobić? Chcesz należeć, ale nie należysz bo nie możesz."
(źródło: http://fab4-thebeatles.blogspot.com/2012/09/john.html )
John Lennon - "Isolation"
Lifelike - #muzyka #johnlennon #thebeatles #60s #70s #winyl #lifelikejukebox
9 paździ...