Wpis z mikrobloga

@mbielejewski: prędzej skisnę niż użyję Google Keep. #!$%@?ę notatek a potem usługę wyłączą "bo tak i #!$%@?".

OneNote za to za bardzo przerośnięte jest. Wolę coś małego, jak ColorNote. Małe, szybkie i działa.
  • Odpowiedz
#!$%@?ę notatek


@parsiuk: Jak #!$%@? notatek to zginiesz, bo organizacji jest zero. Żadnych tagów czy folderów. Tylko główna i archiwum.

Na plus jest tylko prostota i szybkość działania.

OneNote ma to fajne, że sobie mogę zrobić notes bez logowania i zapisywać do niego z dowolnego kompa z netem.
  • Odpowiedz
@mbielejewski: no na razie nie zginąłem. Ginę jak jest za dużo bezsensownych funkcji. :]

Tak czy siak: nic nowego od Googla nie tknę, odkąd wyłączyli swój czytnik RSS.
  • Odpowiedz
Tak czy siak: nic nowego od Googla nie tknę, odkąd wyłączyli swój czytnik RSS.


@parsiuk: No fakt, Keep wygląda jak jakiś pomysł zrealizowany przez stażystę. Niby jest, działa, ale jakoś tak bez pompy.
  • Odpowiedz