Wpis z mikrobloga

#ukraina

Ale nagle pojawia się pytanie: którego narodu? Którego narodu sługą jest Zełenski? Przypomniano mu rok 2014. Jak sprzeciwił się pomysłowi Ministerstwa Kultury, by stworzyć listę osób z Rosji, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Ukrainy. I jak bronił Ukraińców z Krymu, którzy mówią po rosyjsku. I ostatecznie – jak sam mówi po rosyjsku.


Po pierwszym roku prezydentury krytycy dostają kolejny argument – nepotyzm. W kwietniu 2020 roku Komitet Wyborców Ukrainy ujawnił, że ponad 30 osób, które wcześniej pracowały w strukturach Kwartału-95, są przyjaciółmi lub krewnymi prezydenta, otrzymało stanowiska rządowe.


W tym samym roku pojawiają się plotki, że po rozpoczęciu akcji zbrojnej Federacji Rosyjskiej na wschodzie kraju, Wołodymyr unikał poboru. Ignoruje trzy wezwania. Deputowani Ukrainy wystosowali parlamentarny wniosek do Ministra Obrony, że działania Zełenskiego noszą znamiona popełnienia czynów bezprawnych. Miesiąc po wygraniu przez niego wyborów pojawia się oficjalna odpowiedź Ministerstwa Obrony Ukrainy – zdementowało ono własne informacje o unikaniu poboru. Według raportu, podczas mobilizacji w latach 2014-2015 Zełenski nie został powołany do służby wojskowej.


Język i żarty to jednak nic w zestawieniu z najcięższymi zarzutami – spółki offshorowe i prowadzenie w Rosji trzech firm produkujących filmy i seriale, połączenia z cypryjską firmą Green Family LTD, która jest właścicielem rosyjskiej Green Films (produkcje gloryfikujące KGB), a także ukrywanie posiadłości we Włoszech.


Dopiero w 2019 roku wyszło na jaw, że Zełenski jest właścicielem 15-pokojowej willi we włoskim mieście Forte dei Marmi. 600 metrów od morza. 8 minut spacerkiem do plaży. Krytycy byli w raju: to tutaj odpoczywają rosyjscy biznesmeni. To tutaj można spotkać Romana Abramowicza i członków rodziny Borysa Jelcyna. To ten obszar znany jest jako "prowincja moskiewska".


I na dokładkę: Zełenski jako pierwszy prezydent nie wziął udziału rocznicy wydarzeń w Babim Jarzew – w czasie II wojny światowej było to miejsce kaźni i lokalizacja niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego. A przynajmniej w tym przypadku idealnie pasuje powiedzenie, że "jeden rabin powie tak, a drugi rabin powie nie".


źródło https://natemat.pl/399753,prezydent-ukrainy-kim-jest-wolodymyr-zelenski-wiek-kariera-zona