Wpis z mikrobloga

@GrubyPrezes: Na szkolnej bywały osobniki, które zbyt mocno weszły w temat, ale w końcu przyszło otrzeźwienie. Np. taki Pampalini, który łaził po lesie i nagrywał Strusia. Też mógł skończyć jak Olgierdano, ale chyba zrozumiał, że to droga do nikąd.