Wpis z mikrobloga

@airflame: my prosiliśmy diabetologa o takie zaświadczenie, już miał gotowy wzór, tylko uzupełnić trzeba było. Wypisać co musisz ze sobą mieć - glukometr, insulinę, itd. Ale ogólnie to na lotnisku nikt o to nie pytał. Słowne oświadczenie wystarczyło, żeby np. zabrać ze sobą jakieś soczki np. a pompy insulinowej nie dawać do prześwietlenia. Obsługa lotniska ogólnie widać, że jest świadoma w tym temacie i patrzy przychylnie.