Wpis z mikrobloga

@PITSTOP: Na samym szarym końcu, najpierw herbatki zielone itp, potem możesz coś pokombinować z l-karnityną i jak już nie będzie chciało za cholere iść too dopiero wtedy spalacz
  • Odpowiedz
@bezrobotnyksiadz: dopiero prowadzę rozpoznanie rynku. nie chcę ufać masówce na allegro w postaci OLIMPU i ACTIVLABU i szukam jakichś środków, które są mniej znane, ale częściej używane przez ludzi, którzy siedzą trochę w temacie.
  • Odpowiedz
@PITSTOP: Płynne chyba najwygodniejsze, wciupiesz sobie do wody i popijasz ;) Ale to też pod sam koniec. Narazie dieta, naturalne spalacze zielona herbata itp. i leci jak szalone.
  • Odpowiedz