Wpis z mikrobloga

siema, mam problem z gatunku #problemypierwszegoswiata

od kilku miesięcy pije sobie kawkę mrożoną w #zabka, próbowałem jej w około kilkunastu żabkach w #krakow i dosłownie zawsze pracownicy mają problem z jej nabiciem, nie wiem czy ze dwa-trzy razy zdarzyło się, żeby pracownik nabił ja prawidłowo (za 7zl). prawie zawsze wygląda to tak, że kasjer nabija 7zl za kawę + 3.5zl za kubek, po zwróceniu uwagi najczęściej klika dłuższą chwilkę coś w kąkuterku i cena jest 7zl ale zdarzyło mi się, że próbowano mi wmówić że cena 10.5zl jest ok i w takiej cenie jest ta kawa. i pytanko do pracowników żabki, którzy dają sobie radę z prawidłowym nabiciem ceny - jak to zrobić? może ja bym ich uczył, żeby nabic to prawidłowo?
  • 14
  • Odpowiedz
  • 0
@no_elo_elo ja mam w pobliżu 3 żabki tylko w jednej są normalni ludzie, którzy są ogarnięci - mówią dzień dobry i są mili.

reszta to karyna i młode idiotki co całe dnie siedzą na zapleczu w telefonie
  • Odpowiedz
  • 0
problemem tu jest chyba #!$%@? samej żabki, bo jeśli wprowadzają jakaś usługę czy promocje to wypadałoby nauczyć pracowników to obsługiwać, można powiedzieć,że jest to w odpowiedzialności kierowników/właścicieli sklepów no ale chyba to nie to, gdyż problem powtarza się przynajmniej w kilkunastu sklepach
  • Odpowiedz